Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o drogach publicznych. Niedługo później w internecie pojawiły się informacje, jakoby każdy kierowca musiał montować w swoim samochodzie urządzenie lokalizujące. To nieprawda: nowy system płatności będzie obowiązywał tylko kierowców pojazdów o masie powyżej 3,5 tony.
Rząd chce wdrożyć nowy sposób płatności za korzystanie z dróg krajowych. Nowelizacja umożliwia wprowadzenie systemu dla kierowców ciężarówek, opartego na aplikacji monitorującej położenie za pomocą urządzenia mobilnego z GPS, np. telefonu lub tabletu.
Wdrożenie nowego systemu dla pojazdów ciężkich mogłoby najwcześniej nastąpić w pierwszym kwartale 2021 roku - informuje rzecznik prasowy KAS redakcję Autokult.
Do dopisania się do rejestru wystarczy darmowa aplikacja. Nowy system nie będzie jednak wolny od wad. W przypadku dłuższej niż 15 minut przerwy w nadawaniu sygnału pozycjonowania satelitarnego lub transmisji danych kierowca będzie musiał zatrzymać się przy pierwszej nadarzającej się okazji (na parkingu lub zatoce) albo jak najszybciej opuścić płatną drogę.
Nowelizacja przewiduje też kary, np. 1,5 tys. zł za nieuiszczenie opłaty za drogę. Za wjazd na płatne odcinki bez wcześniejszego zarejestrowania się w systemie KAS trzeba będzie zapłacić 1,5 tys. zł. Wprowadzenie podczas rejestracji nieprawdziwych danych o pojeździe również będzie karane opłatą 1,5 tys. zł, a jeśli nieprawidłowości będą dotyczyć użytkownika pojazdu – 500 zł.
Co się zmieni dla zwykłych kierowców? Na bramkach autostrad zostaną zainstalowane kamery, dzięki którym komputer będzie mógł odczytać numery rejestracyjne pojazdu. Jeśli numer będzie się znajdował w bazie zarejestrowanych w odpowiedniej aplikacji pojazdów, szlaban otworzy się automatycznie. Tak samo będzie przy wyjeździe z autostrady. Nowy system ma upłynnić ruch i zmniejszyć korki na autostradach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.