Waloryzacja emerytur 2024 może zaskoczyć niejedną osobę. Początkowo rząd planował wzrost na poziomie 12,3 procent, ale niższa inflacja sprawi, że podwyżka będzie jednak niższa. Tym samym rząd zaoszczędzi miliardy złotych na wypłatach dla seniorów.
Waloryzacja rent i emerytur
11,9 procent - tyle wyniosła średnioroczna inflacja emerycka w 2023 roku według danych GUS. Jest to wartość będąca podstawą wskaźnika waloryzacji emerytur i rent w 2024 roku. To oznacza, że emerytury i renty od 1 marca urosną przynajmniej o 11,9 procent.
Czytaj także: Spotkanie Dudy z Tuskiem. Prezydent wydał oświadczenie
Do tego należy dodać jeszcze dodać jedną piątą realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2023 r. Realnego, czyli pomniejszonego o wskaźnik inflacji. Tę liczbę GUS poda 9 lutego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Minimalna emerytura, która dziś wynosi 1 588 złote i 44 grosze brutto, po takiej waloryzacji wzrośnie od 1 marca do 1777,46 złotego. Tyle samo może wynieść trzynastka, która do seniorów trafi już w kwietniu i czternastka, której spodziewać się będzie można w drugiej połowie roku.
Czternastka w tej kwocie zostanie wypłacona jednak tylko tym seniorom, których emerytura lub renta nie przekroczy 2900 złotych brutto.
Rząd planuje także drugą waloryzację emerytur w tym roku. Zaplanowana jest na połowę października. Nie wiadomo jednak ile będzie wynosić druga podwyżka. Rząd może uzależnić tę decyzję od marcowej waloryzacji oraz innych wskaźników płynących z polskiej gospodarki.
Jak przekazuje "Fakt" rząd w tej sytuacji mógłby podnieść świadczenia o sam wskaźnik inflacyjny, czyli około 4 procent. Niestety, ale przy najniższych świadczeniach taka podwyżka wyniesie zaledwie 50-60 złotych na rękę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.