Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Marcin Lewicki
Marcin Lewicki | 

O krok od tragedii na włoskim lotnisku. Polak mówi, co widział. "Wszędzie panował chaos"

25

Do mrożących krew w żyłach scen doszło na lotnisku w Bergamo. Podczas lądowania samolotu linii Ryanair pękły cztery tylne opony. Świadkiem tych zdarzeń był oczekujący na lotnisku Polak. - Ludzie zaczęli panikować. Widzieliśmy straż pożarną - mówi w rozmowie z o2.pl Oliwier Glapiak.

O krok od tragedii na włoskim lotnisku. Polak mówi, co widział. "Wszędzie panował chaos"
We Włoszech mogło dojść do tragedii. Wszystko widział Polak (X, wikimedia commons, Thilo Darmstadt)

Pasażerowie lotu FR 846 z Barcelony do Bergamo przeżyli koszmar podczas lądowania. W samolocie pękły cztery opony tylnego podwozia. Mimo trudności, pilotowi udało się bezpiecznie zatrzymać maszynę. Służby błyskawicznie ewakuowały 161 pasażerów i załogę. Nikomu nic się nie stało.

Mimo to cała sytuacja wyglądała bardzo groźnie, także z poziomu lotniska Orio al Serio w Bergamo. Polak Oliwier Glapiak był świadkiem mrożących krew w żyłach scen. W rozmowie z o2.pl opowiada, że na lotnisku zapanowała dezorientacja. Początkowo pojawił się też strach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Lądowanie Ryanaira w Bristolu. Pilot posadził maszynę przy bardzo silnym wietrze
Widzieliśmy zjeżdżającą się obsługę i straż pożarną. Początkowo myśleliśmy, że stało się coś bardzo poważnego - mówi oczekujący na lot mężczyzna.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Chaos na lotnisku. Nikt nie był w stanie udzielić informacji

Felgi lądującego samolotu uszkodziły jednak pas startowy. Służby musiały też sprawdzić, czy na płycie lotniska nie leżą elementy, które mogłyby wpłynąć na bezpieczeństwo innych lotów. To sprawiło, że przez kilka godzin lotnisko w Bergamo było zamknięte. Pojawił się chaos.

Podczas lądowania tego samolotu byliśmy na lotnisku. Wszyscy byli totalnie zdezorientowani. Samolot lądował rano i przez kilka godzin nie było żadnej informacji, co dalej. Dopiero po kilku godzinach przekazali nam, że doszło do problemów z samolotem. W momencie, gdy zaczęli masowo odwoływać loty, pojawił się ogromny chaos. Ludzie zaczęli panikować. Nikt nie wiedział, co z nami będzie. Każdy chciał zmieniać lot, załatwiał nocleg - tłumaczy świadek wydarzeń.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Ostatecznie lotnisko zostało uruchomione dopiero po kilkunastu godzinach. Pasażer z Polski skarży się, że obsługa lotniska nie potrafiła pomóc w wyjaśnieniu sytuacji. Przestraszeni ludzie gromadzili się w ogromnych kolejkach, nad którymi nikt nie panował.

Na sam kontakt z obsługą trzeba było czekać w 3-godzinnej kolejce. Nikt nie był w stanie nam pomóc i wyjaśnić, co mamy dalej robić. Obsługa lotniska była w stanie wykonać tylko zmianę lotu, ale to można było zrobić w aplikacji - mówi nam Oliwier Glapiak.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Kosmiczna kwota. Tyle Rafael Nadal zarobił na kortach
Mają polskie korzenie. Będą kanonizowani. Papież podjął decyzję
Basen w Wielkopolsce zamknięty do odwołania. Wykryto groźną bakterię
Tajemnicze symbole na drzewach w Skandynawii. Kryją mroczną przeszłość
Rosjanie pokazali cel ataku jądrowego w Polsce. Gen. Polko: Sieją strach
Polacy jadą za granicę. Sprawdzamy, gdzie w tym roku można taniej polecieć
Kłopoty byłego reprezentanta Polski. Został zatrzymany przez CBA
Patent na zamrożone szyby w aucie. Zapomnij o skrobaniu
Nie żyje Jaromir Netzel. Był znanym adwokatem i prezesem PZU
Ten trik pozwoli ci zaoszczędzić pieniądze. Wystarczy śrubokręt
Medytowali ze zwłokami, by zyskać supermoce. Policja odkryła 12 ciał
TVN odwoła się od kary KRRiT. "To godzi w wolność słowa"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić