Za byłym szefem Rządowej Agencji Rezerw Materiałowych wydano list gończy, na podstawie którego Michał K. został zatrzymany przez brytyjskie służby. Po tym, jak były szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych odmówił poddania się ekstradycji, brytyjski sąd wyznaczył termin posiedzenia na luty 2025 roku. Decyzją brytyjskiego sądu K. będzie czekał na rozprawę w areszcie. Z ustaleń "Faktu" wynika, że były szef RARS trafił do zakładu karnego HMP Wandsworth.
Jak wskazuje dziennik, placówka nie ma najlepszych notowań. Niezależna Rada Monitorująca (IMB) zajmująca się badaniem dobrostanu więźniów alarmowała, że osadzeni tu więźniowie przebywają w "rozpadających się, brudnych i ciasnych" celach. Kontrolerzy zwracali uwagę na to, że wzniesione w 1851 roku więzienie jest "pełne robactwa". Problemem jest także przepełnienie, bo choć wiktoriańskie więzienie zostało wzniesione na mniej niż tysiąc osadzonych, w chwili badania przebywało ich tam ok. 1200.
Druzgocący raport IMB nie jest jedynym kontekstem, w jakim o więzieniu rozpisują się media. O HMP Wandsworth zrobiło się głośno w 2023 roku. To właśnie wtedy z więzienia uciekł 21-letni Daniel Khalif.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał K. trafił do brytyjskiego aresztu. Z tego więzienia uciekł przestępca
Daniel Khalif, który uciekł z HMB Wandsworth, podejrzany był o terroryzm. I choć niezbyt długo cieszy się wolnością, bo funkcjonariusze schwytali go po trzech dniach, to na wymiar sprawiedliwości posypały się gromy.
W toku śledztwa ustalono, w jakich okolicznościach doszło do ucieczki 21-letniego aresztanta. Okazało się, że młody mężczyzna uciekł, przywiązując się do podwozia ciężarówki dostawczej, która wyjechała z więziennej kuchni.
Z danych przekazanych przez brytyjski resort sprawiedliwości wynika, że w placówce, w której przebywa Michał K. od 2017 roku, doszło do pięciu ucieczek.