Marcin J., znany w mediach jako "Cyklop" ze względu na brak lewego oka, odsiedział wyrok dziewiętnastu lat pozbawienia wolności za zgwałcenie siedmiu dzieci. Badania DNA potwierdziły, że skrzywdził on piątkę nieletnich w Tychach, Będzinie i Piekarach Śląskich, a także dwoje kuzynostwa z Katowic.
Czytaj także: Zaginął 14-letni Igor. Policja prosi o pomoc
Wiadomo, że po wyjściu z aresztu "Cyklop" mieszkał w Siemianowicach Śląskich w przyczepie, jednak ta, według medialnych doniesień, została podpalona. Później przez krótki okres czasu spotkać można go było w Tarnowskich Górach, aktualnie najprawdopodobniej przebywa na Pomorzu.
Jest wniosek o umieszczenie w zakładzie psychiatrycznym
Najpierw zakład karny we Wronkach, a następnie Prokuratura Rejonowa w Tarnowskich Górach wystąpiły do sądu z wnioskiem o umieszczenie "Cyklopa" w zakładzie psychiatrycznym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest podejrzenie, że może być chory, nie leczy się. Złożyliśmy taki wniosek z ostrożności, aby nie stwarzał zagrożenia dla siebie i dla innych – mówi prokurator Anna Szymocha-Żak reprezentująca PR w Tarnowskich Górach w rozmowie w Gazeta.pl.
Do dzisiaj prokuratura nie ma żadnych podejrzeń co do tego, czy "Cyklop: mógłby po wyjściu z więzienia popełnić jakiekolwiek przestępstwo. Niestety, śledczy nie wiedza, gdzie dokładnie mógłby przebywać Marcin J. Jego miejsce pobytu ustalane będzie przez sąd.
Czytaj także: Oburzenie na Podhalu. Przyłapani pod mostem. "Wstyd"
Jak wiemy, biegli psychiatrzy już zostali powołani do wydania prawomocnej opinii na temat stanu i zdrowia psychicznego "Cyklopa". Postępowanie jest niejawne. Fakt24.pl informuje jednak, że do sądu zdążyły już wpłynąć opinie biegłych psychiatrów, seksuologa, a także psychologa. Teraz Marcina J. czeka badanie, które zostanie przeprowadzone przez biegłych sądowych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.