oprac. Danuta Pałęga| 

Obce służby stoją za pożarami w Polsce? Ekspert mówi, co przykuwa uwagę

52

Szereg ostatnich pożarów w Polsce budzi podejrzenia, że mogą być one częścią szerszych działań sabotażowych. W kontekście tych wydarzeń nasuwa się pytanie, czy pożary w Tychach, które miały miejsce w połowie sierpnia, również mogą mieć związek z działalnością obcych służb?

Obce służby stoją za pożarami w Polsce? Ekspert mówi, co przykuwa uwagę
Pożar na terenie zakładu przetwarzania odpadów w Tychach (OSP Bojszowy Nowe)

15 sierpnia strażacy w Tychach musieli stawić czoła pożarowi na składowisku makulatury. Ogień, który wybuchł rano, objął powierzchnię 50 na 15 metrów. Dzięki szybkiej interwencji udało się zapobiec rozprzestrzenieniu pożaru na sąsiedni magazyn. Walka z żywiołem wymagała zaangażowania aż 23 zastępów straży pożarnej.

Jak zauważa "Fakt", zaledwie kilkanaście godzin wcześniej, doszło do innego pożaru w Tychach, tym razem na terenie firmy zajmującej się utylizacją części samochodowych.

Płomienie objęły plastiki produkcyjne przechowywane w kontenerach. Strażakom udało się opanować sytuację i zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wtedy się zaczęło. Akurat byli na plaży

Ekspert ds. bezpieczeństwa publicznego Marcin Samsel w rozmowie z "Faktem" zauważa, że dwa pożary w tak krótkim czasie i w bliskiej lokalizacji mogą budzić podejrzenia.

Długi weekend, w ogóle weekend, czy święto, to zawsze odpowiedni moment dla potencjalnych sprawców pożarów, ponieważ wtedy wszelkiego rodzaju służby działają w trybie dyżurnym — mówi Samsel.

Ekspert zwraca również uwagę na konieczność zbadania tych wydarzeń pod kątem możliwej działalności obcych służb, choć nie wyklucza motywów kryminalnych.

Każdy poważny pożar w Polsce analizuje ABW

Wydarzenia takie jak te w Tychach mogą mieć poważne konsekwencje, wiążą duże zasoby służb ratunkowych, a toksyczne substancje wydzielające się podczas pożarów stanowią zagrożenie dla pobliskich mieszkańców.

Doświadczenia ostatnich miesięcy pokazują, że w każdej sytuacji trzeba brać pod uwagę działanie obcej agentury, która zleca jednorazowym agentom podpalenie różnych obiektów — podkreślił na antenie TVN24 szef MSWiA Tomasz Siemoniak w kontekście rosnącej liczby pożarów w Polsce.

Podejrzenia dotyczące możliwych działań sabotażowych nie są bezpodstawne. W lipcu szef MSWiA zapewniał, że "każdy, zwłaszcza bardziej spektakularny pożar, jest analizowany przez ABW".

Dotyczy to zarówno pożarów w Gdańsku, Warszawie, jak i innych miastach w Polsce, gdzie w ostatnim czasie odnotowano podobne incydenty.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić