W obchodach wybuchu II wojny światowej na Westerplatte brali udział m.in. prezydent Andrzej Duda, wiceprezes rady ministrów, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak oraz minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
My Polacy i nasi goście — bardzo często zwłaszcza w ostatnich latach także i z odległych zakątków świata — spotykamy się po to, by wspomnieć, upamiętnić, oddać hołd pomordowanym i poległym, a także po raz kolejny ostrzec świat, by nigdy nie powtórzyło się już to, co było najstraszliwszym kataklizmem XX wieku - mówił Andrzej Duda.
Podczas rocznicowych przemówień zaczął kropić deszcz. Wielu obecnych na uroczystości przewidziało taką ewentualność, dlatego już po chwili wyciągnęli parasole. Dziennikarz RMF FM, Kuba Kuługa opublikował na Twitterze zdjęcie, na którym widzimy siedzących w pierwszym rzędzie m.in. marszałek Sejmu, Elżbietę Witek oraz ministra Przemysława Czarnka, którzy ochraniają się przed deszczem szerokimi, czarnymi parasolami.
Tymczasem dwa rzędy dalej ktoś rozłożył parasol z nadrukiem... liści marihuany. Taka parasol wyjątkowo rzucała się w oczy. "Taki jeszcze kadr z deszczowego Westerplatte z dziś" - napisał pod zdjęciem Kuba Kuługa, dziennikarz RMF FM.
W komentarzach internauci i posłanka Anna Maria Żukowska z Lewicy próbowali dowiedzieć się, kto odważył się na taki krok.
Kto miał parasolkę z marihuaną - pyta na Twitterze posłanka Anna Maria Żukowska z Lewicy.
Padły różne przypuszczenia, jednak na zdjęciu widać, że parasol należy do starszego pana.
"Nie wiem kto trzymał ten parasol. Przypuszczenia zachowam dla siebie. Wiem natomiast jedno: są takie okoliczności, w których się nie manifestuje przekonań. Nie siada ostentacyjnie, gdy wypada stać. Nawet jeśli sami np. nie praktykujemy modłów lub wiarę mamy dokładnie tam" - ocenił dziennikarz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.