Ks. Michał O. to jedna z osób zatrzymanych w sprawie nadużyć związanych z tzw. Funduszem Sprawiedliwości. Jak wynika z danych przekazanych przez prokuraturę, duchowny stojący na czele Fundacji Profeto miał według śledczych przekroczyć swoje uprawnienia, a także poświadczyć nieprawdę i wyrządzić szkodę majątkową. Ma to związek z dotacją w wysokości 100 mln złotych, jaką miał otrzymać na budowę ośrodka Archipelag w Warszawie.
Czytaj także: Aresztowanie ks. Michała O. RPO wydał komunikat
Zatrzymanie duchownego w ostatnich dniach wzbudza sporo wątpliwości. Pochodzą one m.in. z biura Rzecznika Praw Obywatelskich. Wystosowało ono prośbę o komentarz ze strony prokuratora krajowego Dariusza Korneluka, dotyczący medialnych doniesień o ograniczaniu prawa do obrony ks. Michała O.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mecenas atakuje prokuraturę. Wskazuje niedociągnięcia
Głos w sprawie po raz kolejny zabrał także obrońca zatrzymanego kapłana, mec. Krzysztof Wąsowski. Na swoim koncie na portalu X wyraził wątpliwości dotyczące sposobu, w jaki prokuratura prowadzi dochodzenie w tej sprawie:
Spróbowano przesłuchać mnie jako OBROŃCĘ (pomimo wyraźnego zakazu określonego w Kodeksie !!!)... i przy tej okazji NIE DOPUSZCZONO DO UDZIAŁU W TEJ CZYNNOŚCI INNYCH OBROŃCÓW OSKARŻONYCH (!!!) Zgodnie z moim obowiązkiem zawiadomiłem o tym Radę Adwokacką oraz Prezesa NRA - twierdzi Krzysztof Wąsowski (pisownia oryginalna).
Mecenas twierdzi także, że prokuratura nie dopuściła go (a także innych obrońców) do udziału w przesłuchaniu bardzo ważnego świadka. Prokurator prowadzący sprawę miał zdecydować, że weźmie w nim udział tylko jeden pełnomocnik, choć ustanowiono ich więcej.
Wąsowski w przewrotny sposób skomentował sposób działania prokuratury w sprawie ks. Michała O. W jego opinii, to zapewne nie koniec zamieszania związanego z Funduszem Sprawiedliwości.
Rozumiem, że cały czas opisane wyżej sytuacje są przykładem "praworządności"... oczywiście pisząc to starałem się "uśmiechać"... Pewnie ciąg dalszy nastąpi... - twierdzi mecenas.