Damian Zawrotniak jest dziennikarzem prowadzącym w mediach społecznościowych profil "Pan Dociekliwy". Ostatnio gościł on w Polsacie News. Przy tej okazji opowiedział o nieuczciwych praktykach sprzedawców na terenach dotkniętych powodzią.
Przekazał, że największym problemem jest zawyżanie cen artykułów potrzebnych do uporania się ze skutkami kataklizmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przytoczył choćby przykład osuszaczy. Najpierw kosztowały one 1,6 tys. zł, później było to 2,5 tys. zł, a ostatecznie aż 2,9 tys. zł.
Rozmawiałem ze sprzedawcą. Tłumaczył, że osuszacze za 1600 to była promocja i pula promocyjna skończyła się - zaznaczył dziennikarz w Polsacie News.
Wzrosły też ceny piasku. Niedawno tonę można było dostać za 15 zł, a w ostatnich dniach tyle samo kosztowało... 10 kg. Podrożały także ceny łopat, rękawic oraz kuchenek.
Były sytuacje, że ktoś organizował zbiórkę jedzenia, a następnego dnia je sprzedawał. Są i takie sytuacje. Są sklepy, które podniosły ceny o 1000 zł a następnego dnia obniżyły o 100 zł żeby móc pokazać, że najniższa cena z ostatnich 30 dni to ta wyższa o 100 zł. To bardzo nieuczciwe praktyki. Ja polecam robić zrzuty ekranu i gdyby się okazało, że widzimy wzrost cen to zgłaszamy do UOKiK - kontynuował.
Prezes UOKiK o nieuczciwych sprzedawcach
Do nieuczciwych praktyk już jakiś czas temu odniósł się prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Chęć wzbogacenia się na tragedii osób poszkodowanych przez powódź jest czymś porażającym i niedopuszczalnym. Nie chcemy utrudniać pracy przedsiębiorcom walczącym z powodzią i jej skutkami, będziemy jednak reagowali na wszelkie próby łamania prawa i wykorzystania sytuacji przez nieuczciwych przedsiębiorców. Obecnie potrzebna na rynku jest przede wszystkim empatia i solidarność, nie można wykorzystywać trudnego położenia powodzian. Będziemy zgodnie z naszymi kompetencjami podejmowali stanowcze działania wszędzie tam, gdzie mogą występować nadużycia, zwracając szczególną uwagę na kształtowanie cen towarów i świadczonych usług - zaznaczał w komunikacie UOKiK.