Pranie nowych ubrań powinno być standardową praktyką. Niestety, niektórzy nie postępują w ten sposób. Krótko po zakupie nowych rzeczy wkładają je do szafy lub od razu zakładają. To ogromny błąd.
Nowe ubrania wcale nie są bowiem czyste. Bardzo często zawierają mnóstwo kurzu, drobnoustrojów, a nawet martwego naskórka innych klientów. Niekiedy w ubraniach pojawiają się też bakterie kałowe.
Praktycznie każde ubranie, które nabywamy, przechodzi wcześniej przez ręce wielu osób. Trudno ocenić, czy przestrzegają one podstawowych zasad higieny. Właśnie dlatego bezwzględnie należy uprać nowe nabytki ze sklepów odzieżowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazuje się, że problemem są tutaj nie tylko klienci, ale i pracownicy. Ich obrzydliwe zachowania opisał serwis ofeminin.pl, powołując się na relację jednej z tiktokerek. Jej słowa są wręcz porażające.
Tiktokerka ujawnia. Tak zachowują się pracownicy
Tiktokerka OctagonGlasses odsłoniła kulisy pracy w jednym z punktów z ubraniami. Wyjaśniła, że kierownik jej sklepu oczekiwał, że pracownicy zawsze będą ubrani bardzo elegancko i modnie. Nie wszyscy mieli odpowiednio wyposażoną garderobę. W związku z tym... "pożyczali" sobie ubrania z wieszaków.
Skończyło się na tym, że przez większość czasu po prostu wchodziliśmy do sklepu, wybieraliśmy coś, co nie było jeszcze w sprzedaży, zdejmowaliśmy metkę, zakładaliśmy to i pracowaliśmy na naszej zmianie (...) Pracowaliśmy cały dzień. Pociliśmy się. A na koniec naszej zmiany zdejmowaliśmy ubrania, zakładaliśmy metki z powrotem, a następnie odkładaliśmy odzież na wieszak - ujawniła tiktokerka.
Jej słowa są porażające. Chyba nikt nie spodziewał się tego, że pracownicy mogą postępować w tak obrzydliwy sposób.