3 kwietnia ok. godz. 22:00 w litewskim Kelmė znaleziono ciało 11-letniej dziewczynki. Zwłoki znajdowały się na podwórku posesji. Śledczy badają sprawę. Przychylają się do tezy, że nastolatka sama odebrała sobie życie. Na ciele nie znaleźli bowiem śladów obrażeń.
Czytaj także: Crawly skarży się na Polskę. Mówi o rządzie i TikToku
Pogrzeb dziewczynki odbył się 5 kwietnia. Według cytowanych przez "Fakt" litewskich mediów, podczas uroczystości żałobnej doszło do skandalu. Portal Lrytas.lt podał, że podczas mszy w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, ksiądz Virginijus Kazaitis upomniał rodziców zmarłej 11-latki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według litewskiego portalu, duchowny zganił rodziców, wypominając im brak ślubu kościelnego. Miał obarczyć ich odpowiedzialnością za śmierć dziecka.
W rozmowie z portalem Lrytas.lt duchowny nie miał sobie nic do zarzucenia. Stwierdził, że "możemy sprowadzić milion takich nieszczęść, takich dzieci, jeśli będziemy tak żyć, nie myśląc".
Taki był zamysł kazania - dodał duchowny, cytowany przez "Fakt".
Czytaj także: Polskiej miss stanęło serce na ulicy. Jest w szpitalu
Dziennikarze litewskiego portalu wskazali jednak, że śmierć dziecka nie miała nic wspólnego z funkcjonowaniem rodziny 11-latki. Nastolatka brała udział w internetowym "wyzwaniu". Nie miała zamiaru odebrać sobie życia. Najpewniej stało się to przez przypadek.