Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Oburzenie w Krakowie. W restauracji poprosiła o szklankę wody

89

Zamówiła w krakowskiej restauracji wodę z kranu do kolacji, odmówiono jej tłumacząc się zakazem Sanepidu. Pracownicy wodociągów i stacji epidemiologicznej przekonują, że takich zakazów nie ma i zachęcają do picia wody prosto z kranu. Mimo to, klientka musiała zapłacić 14 złotych za karafkę wody.

Oburzenie w Krakowie. W restauracji poprosiła o szklankę wody
Restauracja w Krakowie odmówiła klientce podania wody z kranu do posiłku (Adobe Stock)

O bulwersującej sytuacji klientka jednej z włoskich restauracji zlokalizowanych na krakowskim Podgórzu, poinformowała dziennikarzy "Gazety Wyborczej".

Kobieta opowiedziała, że gdy do posiłku poprosiła kelnerkę o podanie szklanki darmowej wody z kranu odmówiono jej. Obsługa restauracji tłumaczyła, że mają zakaz podawania wody wydany przez Sanepid.

Tyle tylko, ze pracownicy stacji sanitarno - epidemiologicznej w Krakowie nic o tym nie wiedzą. I jak tłumaczą w rozmowie z dziennikarzami "GW":

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Woda zdrożeje. Kiedy i o ile? Padła konkretna odpowiedź
Nie ma żadnego przepisu, zalecenia ani niczego takiego, co zabraniałoby podawania w restauracjach wody z kranu - zapewnia Dominika Łatak z krakowskiego Sanepidu w rozmowie z Gazeta Wyborczą.

Ale jak się okazuje, niektóre knajpy w Krakowie wolą tego nie robić w obawie o niższy utarg. "Taką mamy zasadę, że nie podajemy wody z kranu, żeby nie tracić sprzedaży wody butelkowanej. Jeśli goście zamawialiby wyłącznie darmową kranówkę, to restauracja byłaby stratna" - tłumaczy dziennikarzom "Gazety Wyborczej" menadżer innego lokalu.

Niektórzy właściciele lokali gastronomicznych mówią wprost, że butelkowana woda ich zdaniem jest lepsza i bezpieczniejsza dla klientów. I choć niektórzy serwują ją całkowicie bezpłatnie, wśród restauratorów pojawiają się głosy, że ludzie oczekują jakości, a tę trudno utrzymać szczególnie w starych kamienicach zlokalizowanych w centrum miasta.

Ludzie tego oczekują, dużo płacą za kolację i nie chcą pić u nas wody z kranu, każdy chce wodę premium, bo dostaje premium jedzenie - tłumaczy menadżer Bottiglierii, lokalu, który niedawno otrzymał drugą gwiazdkę w przewodniku Michelina.

Taka postawa dziwi klientkę, która o sprawie poinformowała lokalne media. " Jaki jest sens podawania wody z butelki czy dystrybutora, skoro w kranie płynie o wiele tańsza i równie dobra kranówka" - pyta kobieta.

Autor: BBI
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Nakaz aresztowania Netanjahu. "Istotny krok w kierunku sprawiedliwości"
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Wrocławski McDonald's podbija sieć. Kolorowe neony, światła i tłumy klientów
Zobaczył tygrysa pod domem. Przerażające nagranie z Chin
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić