Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Oburzyły ją seks-gadżety w chińskim sklepie. Mieszkanka Gdańska prosi o interwencję

37

Z prośbą o nietypową interwencję w ostatnich dniach poprosiła radę dzielnicy jedna z mieszkanek Nowego Portu w Gdańsku. Domagała się ona reakcji na pojawiające się w jednym z chińskich sklepów gadżetów erotycznych. Zapowiedziała również, że w przypadku braku działań, będzie alarmować, gdzie się da.

Oburzyły ją seks-gadżety w chińskim sklepie. Mieszkanka Gdańska prosi o interwencję
Afera w Gdańsku (Getty Images, IsabelPavia)

Z roku na rok w Polsce pojawia się coraz więcej sklepów, jednak niesłabnącą popularnością cieszą się tzw. chińskie sklepy. Jak się okazuje, jeden z nich, zlokalizowany w gdańskim Nowym Porcie stał się powodem lokalnego "skandalu". Jak zdradziła w liście do tamtejszej Rady Dzielnicy jedna z mieszkanek, w sklepie pojawiły się bowiem gadżety erotyczne.

Bardzo mnie zbulwersowało to, że od niedawna w sklepie z towarem chińskim w Nowym Porcie pojawił się towar erotyczny. To są różnego rodzaju plastikowe i gumowe genitalia męskie oraz narządy żeńskie, są też karty z różnymi pozycjami [...] Ten towar oglądają dzieci przychodzące tam do sklepu, by kupić zabawki. Uważam, że te erotyczne przedmioty nie powinny się tam znajdować. Ich miejsce jest w sex shopach, a nie w zwykłym sklepie, do którego każdy ma dostęp - napisała do Rady Dzielnicy mieszkanka cytowana przez portal trójmiasto.pl.

Kobieta w piśmie zaapelowała o interwencje rady, w celu usunięcia tych artykułów ze sklepu. Podkreśliła jednocześnie, że nie odpuści i będzie apelować gdzie się da, aby gadżety erotyczne zniknęły ze sklepu, w którym dzieci na co dzień kupują zabawki. Nie ukrywała, że jest bardzo zdeterminowana w tej kwestii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wyjechał na czołówkę. Nagranie pogrążyło szalonego kierowcę

Skandal w Gdańsku

O komentarz do całej sprawy Radę Dzielnicy postanowił spytać lokalny portal. Jak podkreśla jej przewodniczący, pole działania w tej sprawie jest niewielkie, by nie powiedzieć, że zerowe. Radni nie są bowiem ani policją, ani inspekcją handlową by interweniować w tej sprawie.

Ta sprawa to dobra okazja, aby uświadomić mieszkańcom, od czego nie jest rada dzielnicy. Nie jesteśmy sanepidem, inspekcją handlową, inspekcją pracy, policją czy skarbówką, a z tematami dla tych instytucji mieszkańcy regularnie się do nas zgłaszają [...] Podobnie jest w tym przypadku. Jako rada dzielnicy nie mamy narzędzi do podjęcia interwencji — mówi Łukasz Hamadyk, przewodniczący zarządu w Radzie Dzielnicy Nowy Port.
Autor: KARO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Naukowcy proponują nową definicję otyłości. To koniec BMI?
Dramatyczne sceny w Biedronce. Mogło dojść do tragedii
Ochotniczka zginęła na wojnie. Jej zdjęcie widział cały świat
Wyniki Lotto 17.01.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Awantura turystów w Tajlandii. "Polacy, nie róbcie tak"
Donald Tusk: Ochrona granic to święty obowiązek każdego rządu
Dwa tysiące osobników. To miasto zalały dziki
800+ dla Ukraińców. Trzaskowski: jeśli mieszkają i płacą podatki w Polsce
Prorosyjscy hakerzy zaatakowali na Whatsappie. Wystarczyło jedno kliknięcie
Denerwuje cię Danielle Collins? Novak Djoković ma zupełnie inne zdanie
GRU szkoli dywersantów. Tak Rosjanie planują kolejne operacje w Europie
Kontrowersyjna wymiana Birmy z Rosją. To junta wysłała za myśliwce
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić