Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Danuta Pałęga
Danuta Pałęga | 
aktualizacja 

Ocalał w katastrofie lotniczej. Teraz przemówił

206

Niedzielna katastrofa lotnicza na międzynarodowym lotnisku Muan w Korei Południowej wstrząsnęła opinią publiczną. W tragicznym wypadku zginęło aż 179 osób. Ocalało tylko dwoje członków załogi. Jeden z nich, 33-letni Lee, wybudził się w szpitalu - donosi południowokoreańska agencja Yonhap. Wiadomo, co steward powiedział lekarzom.

Ocalał w katastrofie lotniczej. Teraz przemówił
Ocalał w katastrofie lotniczej. Teraz przemówił. "Kiedy się obudziłem" (x)

33-letni Lee był stewardem na pokładzie samolotu Jeju Air, który stanął w płomieniach po awaryjnym lądowaniu na brzuchu. Po katastrofie ranny mężczyzna został przetransportowany do szpitala w Mokpo oddalonego o 311 kilometrów na południe od Seulu.

Podczas konferencji prasowej dyrektor szpitala Ju Woong przekazał słowa pacjenta: "Kiedy się obudziłem, zostałem już uratowany". Lee obecnie nie jest w stanie przypomnieć sobie szczegółów tragedii, ale ma być całkowicie zdolny do komunikowania się. Personel medyczny zdecydował, by na razie nie poruszać tematu w celu minimalizacji traumy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Moment katastrofy lotniczej w Kazachstanie. Nagrania świadków
Jest w pełni zdolny do komunikowania się. Na razie nic nie wskazuje na utratę pamięci - cytuje lekarza agencja Yonhap.

Stan drugiej ocalałej jest stabilny

Drugą ocalałą jest 25-letnia stewardesa, Koo. Kobieta przebywa obecnie w Asan Medical Center we wschodnim Seulu. Jej obrażenia obejmują uraz głowy, ale personel medyczny zapewnił, że stan pacjentki jest stabilny.

Leczący ją specjaliści odmawiają jednak udzielenia dodatkowych informacji, koncentrując się na jej powrocie do zdrowia.

Nieopisane cierpienie ofiar i ich rodzin

Katastrofa samolotu Jeju Air to jedna z najtragiczniejszych wypadków lotniczych w Korei Południowej w ostatnich latach. Lądowanie awaryjne i późniejszy pożar pochłonęły życie niemal wszystkich osób na pokładzie. Trwa dochodzenie mające na celu wyjaśnienie przyczyn katastrofy.

Mimo dramatycznej skali tragedii życie ocalałych członków załogi staje się symbolem nadziei w obliczu nieszczęścia. Nie wiadomo, jak dokładnie przebiegały ich ewakuacje i kto pomógł im się wydostać z wraku.

Dochodzenie w toku

Eksperci badają miejsce zdarzenia, a władze zapowiedziały, że analiza czarnych skrzynek oraz techniczne ekspertyzy wraku mogą potrwać kilka tygodni. Celem jest zarówno zrozumienie przyczyn katastrofy, jak i zapobieżenie podobnym wypadkom w przyszłości.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Dyplomatyczne gafy. Od psa Łukaszenki po wpadki Bushów
"Dzielny i silny". Reakcje na coming out Stękały. Wsparcie od znanego skoczka i Kwaśniewskiej
Paweł Kowal trafił do szpitala. Tak spędził sylwestra
Tragiczny wypadek w Rumi w Nowy Rok. 25-latek zginął kilka minut po północy
Podlasie. Według tych kalendarzy Nowy Rok dopiero tam nadejdzie
Przepowiednie na 2025. Konflikt w Europie i kontakt z istotami pozaziemskimi
Koniec papierowych listów i awiz. Poczta Polska wprowadza zmiany
Zmiana w opłatach za garaż. Niektórzy zapłacą mniej
Wielki sukces Jana-Krzysztofa Dudy. Brąz w szachach błyskawicznych
Policja podsumowuje sylwestrową noc. Ponad 14 tys. interwencji
Wyjątkowe wyróżnienie dla Andreasa Wellingera. Niemal 10 km
Ścigali piratów drogowych. Rozbili policyjne BMW
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić