Do ataku na jedną z kawiarni w holenderskim Ede doszło w sobotę (30.03) rano. Zamaskowany mężczyzna wszedł do lokalu Café Petticoat i wziął zakładników.
Napastnik groził, że wysadzi się w powietrze. Przy sobie miał broń oraz ładunki wybuchowe. Policja ewakuowała łącznie 150 okolicznych domów, a na miejsce wezwano antyterrorystów i saperów.
Ostatecznie akcja ratownicza służb okazała się sukcesem. Wszyscy zakładnicy zostali uwolnieni, a sprawcę ataku zatrzymano. Policjanci nie podają, ile osób przetrzymywał napastnik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Holendrzy i Polacy czują się bezpiecznie? Tak, ale są wyjątki
Na ten moment przyczyny ataku w Ede nie są znane. Rzecznik policji holenderskiej Simon Klok stwierdził, że "w tej chwili nic nie wskazuje na motyw terrorystyczny". Mimo to w mediach społecznościowych (pod tekstami holenderskich mediów) pojawiają się komentarze Holendrów, którzy mają co do tego wątpliwości.
Wielu internautów przypomina ostatnie ataki terrorystyczne w Moskwie i pyta, czy holenderska policja jest dobrze przygotowana na ewentualne zagrożenie.
Zapytaliśmy Holendrów i Polaków pracujących w Holandii, czy czują się tam bezpiecznie. Chociaż większość osób mówi, że kraj jest dość spokojny i nie ma powodu do obaw, to podkreślają, że zdarzają się groźne incydenty.
W Holandii jest z reguły bezpiecznie, ale widać działalność zorganizowanych grup przestępczych. Ataki, jak w Ede, zdarzają się, ale są sporadyczne. Dużo częściej dochodzi do wybuchów w bankomatach. Po 22:00 w wielu miejscach nie da się wypłacić pieniędzy - mówi nam Jakub Czajkowski, pracujący od lat w Holandii.
Czajkowski dodaje, że dobrze ocenia postępowanie policji w Holandii. W jego opinii "funkcjonariusze swobodnie rozmawiają z obywatelami i nie są niegrzeczni", jednak gdy pojawia się zagrożenie "działają zdecydowanie i bezwzględnie".
U nas wszystko robi się pod statystyki. Tam każdy przypadek analizowany jest indywidualnie - dodaje rozmówca o2.pl.
Podobne zdanie mają sami Holendrzy. Uważają, że ich funkcjonariusze zapewniają im bezpieczeństwo, a ataki w Ede tego nie zmienią.
Moim zdaniem holenderska policja jest świetnie przygotowana do akcji specjalnych. Funkcjonariusze są bardzo dobrze wyszkoleni i przeciwdziałają terroryzmowi. Ja naprawdę czuję się bezpiecznie w swoim kraju - tłumaczy w rozmowie z o2.pl Holender Adwin Kamps.
Tak samo uważa Yasin. To Muzułmanin, który od lat mieszka w Holandii. Mężczyzna mówi, że to bardzo przyjazne miejsce do życia, a terroryści nie są zagrożeniem dla społeczeństwa. Tłumaczy, że wszystko dzięki działaniu służb.
Nie obawiam się terrorystów w Holandii. To bardzo bezpieczny kraj. Nic tego nie zmieni, nawet atak w Ede. Nie znamy zresztą jego powodu. Policjanci tutaj są świetnie przygotowani do działania, co widać po zakończeniu prac (nikomu nic się nie stało - przyp. red.). Mam pełne zaufanie do funkcjonariuszy - wyjaśnia Yasin.
Dodajmy, że holenderskie służby są jednak postawione w stan najwyższej gotowości. Jak informuje polskie MSZ na swojej stronie, "Od 12 grudnia 2023 r. w Holandii obowiązuje czwarty (wysoki) stopień zagrożenia terrorystycznego (w pięciostopniowej skali)".
Oznacza to, że szansa na atak jest realna. Jak wynika z oceny zagrożenia terroryzmem w Holandii z grudnia 2023 r. - piszą polscy urzędnicy.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2