Na ten moment nie są znane motywy działania porywacza. Policja nie podała żadnych szczegółów dotyczących tożsamości napastnika. Na razie nic nie wskazuje na to, żeby wydarzenie powiązane było z terroryzmem. Służby zdecydowały o ewakuacji mieszkańców 150 domów znajdujących się w pobliżu restauracji. Zdecydowano się na zamknięcie centrum miasta.
Wśród zakładników są także pracownicy kawiarni — powiedział właściciel lokalu ogólnokrajowej gazecie "De Telegraaf", którą cytuje BBC.
Holenderskie służby przekazały informację, że troje zakładników zostało zwolnionych, choć jak podkreślają "akcja się jeszcze nie skończyła". Holenderski nadawca NOS poinformował, że trzy "wyraźnie poruszone" osoby ubrane w coś, co wyglądało na mundury pracownicze, wychodziły z kawiarni. Na miejscu sfotografowano jednostki saperów i policjantów w odzieży ochronnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak donosi agencja informacyjna AFP, rzecznik policji Simon Klok odmówił odpowiedzi na pytanie o liczbę przetrzymywanych zakładników. "The Telegraaf" powołując się na kilka anonimowych źródeł, że mężczyzna, który wziął ludzi jako zakładników, był uzbrojony w broń i materiały wybuchowe.
W sieci pojawiły się nagrania z miejsca zdarzenia
Uzbrojona po zęby policja otoczyła kordonem część miasta Ede i wezwała ludzi do "trzymania się z daleka" od tego obszaru, apelując, żeby zostać w domach i nie przychodzić w okolicę miejsca zdarzenia.
W sieci pojawiły się nagrania, na których widać służby, a także wykorzystywany przez nie specjalistyczny sprzęt. Na jednym z nich widać nawet zdalnie sterowanego robota, poruszającego się jedną z uliczek.
Na portalu X pojawiły się także filmiki pokazujące moment uwolnienia trzech zakładników. Widać, jak idą w stronę policji z rękami uniesionymi nad głową.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.