Izba Reprezentantów USA poparła ustawę w sprawie długo oczekiwanej pomocy dla Ukrainy. Przyjęcie pakietu pomocowego o wartości ponad 60 miliardów dolarów było od miesięcy blokowane przez Partię Republikańską.
Do sprawy odniósł się politolog Jarosław Wolski. Zaznaczył, że ta "decyzja niewiele zmieni sytuacje na froncie".
Źródła obecnych ukraińskich problemów są bowiem znacznie głębsze niż "tylko" brak sprzętu wojskowego z USA i nawet szybka pomoc nie zmieni tutaj za dużo - stwierdza politolog.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińska porażka mało prawdopodobna
Specjalista uważa, że miliardami dolarów "nie zasypie się problemów wynikających z kwestii organizacyjnych, dowodzenia czy też zaniedbań z 2023 roku".
Zdecydowaną ukraińską porażkę militarną w tym roku widzę jako skrajnie mało prawdopodobną, ale też nie będę zaskoczony jak w 1,5 roku RUS osiągną Dniepr (bez walk o Zaporoże, Dnipro, itp.), jeżeli nie nastąpi drastyczna zmiana obecnych trendów - ocenił Jarosław Wolski.
Czytaj także: Pieniądze z KPO to "propagandowy zysk". Znany politolog zwraca uwagę na niepokojący trend
Na co zostaną wydane środki dla Ukrainy?
Ustawa o Ukrainie opiewa na kwotę 60,8 miliarda dolarów, z czego 23 mld to środki na uzupełnianie ubytków w arsenale w wyniku darowania sprzętu Ukrainie, 13,8 mld na zakup nowego uzbrojenia, a 11,3 mld na utrzymanie sił USA w regionie (chodzi o wschodnią flankę NATO). Ustawa daje również prezydentowi USA uprawnienia do przekazania Ukrainie uzbrojenia o wartości niemal 8 miliardów dolarów.
Do głosowania w Izbie Reprezentantów Stanów Zjednoczonych doszło w niezwykłych politycznych okolicznościach, ponieważ regułę głosowania przyjęto wbrew sprzeciwowi części będących w większości Republikanów w komisji regulaminowej, lecz z poparciem Demokratów.
Projekt poparła zdecydowana większość kongresmenów obydwu partii, stosunkiem głosów 311-112. Za ustawą zagłosowali wszyscy Demokraci i mniejszość Republikanów.