Krokodyl o imieniu Lolong został w 2012 roku wpisany do Księgi Rekordów Guinessa. Oficjalnie stwierdzono, że długi na 640 cm gad to największy przedstawiciel tego gatunku w niewoli. Drapieżnik został złapany w 2011 roku, trzy tygodnie po pojawieniu się doniesień o pożarciu dziecka oraz dorosłego mężczyzny.
Gigantyczny krokodyl zmarł z powodu infekcji. Znaleziono go na wybiegu
Krokodyl zmarł dwa lata po trafieniu do zoo na Filipinach. Jako możliwe przyczyny śmierci gada wymieniono infekcję grzybiczną, stres oraz zbyt niską temperaturę. W lutym 2013 roku znaleziono krokodyla leżącego do góry brzuchem na wybiegu.
Największy krokodyl słonowodny w niewoli. Internauci opłakują śmierć gada
Zdjęcie krokodyla szturchanego przez pracownika zoo kijem zostało niedawno ponownie udostępnione ostatnio na Reddicie. Internauci zaczęli opłakiwać gigantyczne zwierzę. Jeden z komentujących zwrócił uwagę, że ciało krokodyla można zobaczyć w Narodowym Muzeum Historii Naturalnej w Manil.
Byłem w tym muzeum kilka lat temu, chciałem go zobaczyć. To coś jak oglądanie dinozaurów. Z tą różnicą, że te krokodyle wciąż żyją – napisała jedna z osób.
Komentujący stwierdzili, że zwierzę musiało mieć w zoo koszmarne warunki. Podkreślono, że krokodyle mają bardzo wytrzymały układ odpornościowy.
Te zwierzęta mogą żyć w naprawdę paskudnej wodzie. W tym przypadku krokodyl musiał dosłownie siedzieć przez dwa lata we własnych odchodach – podsumował anonimowy internauta.
Obejrzyj także: Krokodyl w domowym basenie. Przerażona rodzina wezwała pomoc