Zabytkowa monstrancja ukryta była w płytkim dole na skraju zalesionego wyniesienia opadającego w dolinę, którą biegła niegdyś droga łącząca Łukawiec z położoną w sąsiedztwie wsią Dąbrowa.
Odkrycia dokonał Klaudiusz Kotulak z Muzeum Galicyjskich Wsi i Pobojowisk w Łaskach, który prowadzi poszukiwania zabytków we współpracy z Podkarpackim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków z/s w Przemyślu.
Czytaj także: Cena zwala z nóg. Takim autem przyjechał do Warszawy
Po zgłoszeniu odkrycia zabrana komisja z udziałem leśników, pracowników Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków i Muzeum Kresów w Lubaczowie, podjęła decyzję o przeprowadzeniu ratowniczych badań archeologicznych, mających na celu wydobycie obiektu - informuje Janusz Mazur z RDLP w Krośnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po odkopaniu zabytku przeprowadzono wstępne oględziny znaleziska. Ustalono, że monstrancja została ukryta po wcześniejszym podzieleniu jej na trzy zasadnicze części: stopę, trzon w formie nodusa i promienistą glorię z rezerwaculum, czyli przeszkloną puszką na hostię.
W jakim stanie jest monstrancja?
Poszczególne elementy zachowały się różnym stanie. Najwięcej uszkodzeń i ubytków występuje w części glorii. Obiekt wykonany został ze złoconego i srebrzonego mosiądzu. Stopa i nodus są odlewane, bogato zdobione ornamentami roślinnymi.
Na zwieńczeniu glorii zachowała się plakieta z wizerunkiem Trójcy Świętej ujęta przez dwa adorujące anioły, a całość wieńczy korona. Ustalono wysokość monstrancji na około 60 cm.
Wstępne oględziny zabytku pozwalają stwierdzić, iż jest to ciekawe dzieło rzemiosła artystycznego z XIX w. Zagadką jak na razie pozostaje pochodzenie tego obiektu i powiązanie go z konkretną świątynią.
W tej chwili trwają wstępne prace konserwatorskie prowadzone przez pracowników Muzeum Kresów w Lubaczowie, gdzie elementy monstrancji trafiły po odnalezieniu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.