Obiekty kompani "Korinthe" znane były dotychczas jedynie z dokumentów źródłowych. Jednostka ta specjalizowała się w naprowadzaniu na cel niemieckich myśliwców w czasie II wojny światowej. Dotychczas sądzono, że wykorzystywane przez nią instalacje ulokowane były dalej na północ, na terenie dzisiejszego Obwodu Kaliningradzkiego.
Zasadniczym wyposażeniem stacji "Korinthe" były zestawy urządzeń radionamierników typu FuSAn 733, w którego w skład wchodziły dwa urządzenia: "Heinrich-Peiler" i "Hans E-Mess Gerät". W okresie późniejszym na wyposażenie zaczęto wprowadzać także urządzenia FuSAn 730/731 "Freya-EGON" - czytamy w komunikacje olsztyńskich leśników.
"Korinthe" służyła Trzeciej Rzeczy do namierzania własnych myśliwców. Wrogie samoloty lokalizowano przy pomocy innej stacji, która również znajdującej się w okolicy we wsi Topilkajmy. Jedna stacja przekazywała drugiej informacje o położeniu formacji alianckich maszyn.
Pozostałości instalacji oraz "tajemniczy budynek"
Co dokładnie odkryto? Przy granicy z Rosją udało się odnaleźć podstawy wież radionamiernika "Heinrich-Peiler" i podstawę radionamiernika "Freya-EGON". Część obiektów systemu została rozlokowana za obecną polską granicą, po stronie rosyjskiej.
W rejonie znaleziska znajduje się również, jak piszą o nim leśnicy, "tajemniczy budynek". Lokalnie jest on nazywany "suszarnią". Można jedynie przypuszczać, co się w nim znajdowało. Było to prawdopodobnie centrum dowodzenia systemem kompanii.
Do odkrycia w znaczący sposób przyczyniły się dwie osoby. To Cezary Piotrowski i Tomasz Sowiński. Ich rolę podkreślono w komunikacje Nadleśnictwa Górowo Iławeckie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.