Zespół badawczy składał się z naukowców z Narodowego Muzeum Historii Naturalnej w Paryżu, Drexel University i North Carolina State University w USA, James Cook University w Australii oraz dr. hab. Romaina Gastineau z Uniwersytetu Szczecińskiego, specjalisty od sekwencjonowania DNA. Badania pozwoliły na potwierdzenie obecności Amaga pseudobama w Karolinie Północnej, na Florydzie i w Georgii.
Tego typu zwierzętami nikt się nie interesował przez ponad 100 lat, poza kilkoma ścisłymi specjalistami od bezkręgowców. Teraz nastąpiło szerokie zainteresowanie, także osób spoza społeczności naukowej, ponieważ są one inwazyjne. Dzięki temu nastąpił rozwój badań nad tymi płazińcami (...) I dzięki temu odkrywamy np. nowe gatunki — zaznaczył dr Gastineau w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Amaga pseudobama podobnie jak inne inwazyjne płazińce pojawia się w Europie, Ameryce oraz na wyspach takich jak Martynika, Gwadelupa, Reunion czy Tahiti. - A do tego w niektórych z tych miejsc są całkowicie niekontrolowane, ponieważ nie mają tam swoich naturalnych wrogów — dodał naukowiec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Większość tych robaków pochodzi z Azji Południowo-Wschodniej (Wietnam, Tajlandia, Indonezja), a także z Australii, Nowej Zelandii i Papui Nowej Gwinei. Mają one istotny wpływ na bezkręgowce glebowe, takie jak dżdżownice. - Problem z nimi polega na tym, że są drapieżnikami bezkręgowców glebowych i zjadają głównie dżdżownice. A dżdżownice już mają problemy z powodu np. chemikaliów (...) W niektórych miejscach, takich jak Anglia i Szkocja, to całkiem poważny problem, bo jest już 20 proc. mniej dżdżownic z tego powodu — podkreślił badacz.
Większość płazińców to pasożyty, choć nie wszystkie
Płazińce, znane również jako robaki płaskie, to bezkręgowce o długim, spłaszczonym ciele. Wiele z nich jest pasożytami wewnętrznymi zwierząt i ludzi, na czele z tasiemcem, który może osiągać ponad dziesięć metrów długości. Jednak nie wszystkie płazińce są pasożytami. Dowodem na to są wypławki, które żyją głównie w środowisku wodnym.
Nowy gatunek lądowy, Amaga pseudobama, został zauważony po raz pierwszy w Karolinie Północnej w 2020 roku. Robak ma kolor brązowy i długość kilku centymetrów, wyglądem przypomina gatunek Obama nungara, drapieżnika rodzimy dla Brazylii i Argentyny, który rozprzestrzenił się po Europie, pożerając małe ślimaki, dżdżownice i inne drobne zwierzęta.
Nazwa Amaga pseudobama nie odnosi się do Baracka Obamy, jak mogłoby się wydawać. W języku Tupi "oba" znaczy "liść" a "ma" – "zwierzę", co nawiązuje do kształtu ciała robaka. Pierwsze zdjęcia robaka skłoniły naukowców do myślenia, że to Obama nungara. Dopiero badanie molekularne, opóźnione przez lockdowny w 2020 roku, wykazało różnice. Przeprowadzono szczegółową analizę morfologiczną i genetyczną, w tym opis kompletnych genomów mitochondrialnych, które pozwoliły na dokładną identyfikację nowego gatunku.
Nowy gatunek może występować w innych obszarach Ameryki
Oprócz wspomnianych stanów Amaga pseudobama może występować również w innych regionach USA. Warto też wymienić inne inwazyjne gatunki płazińców odkryte w południowych Stanach Zjednoczonych, takie jak Platydemus manokwari.
Naukowcy podkreślają, że podobieństwo Amaga pseudobama do Obama nungara może komplikować mapowanie zasięgu nowego gatunku na podstawie zdjęć przekazywanych przez wolontariuszy (nauka obywatelska). W tym przypadku nie można odróżnić obu gatunków tylko na podstawie fotografii.
Dr Romain Gastineau, pracujący na co dzień w Instytucie Nauk o Morzu i Środowisku Uniwersytetu Szczecińskiego, prowadzi głównie badania genomiczne mikroalg oraz sekwencjonowanie genomów mitochondrialnych bezkręgowców, szczególnie inwazyjnych płazińców lądowych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.