Mierząca ponad 12 metrów łódź została znaleziona w środę w Villenave-d’Ornon na południu Francji. Narodowy Instytut Prewencyjnych Badań Archeologicznych (INRAP) podkreśla, że konstrukcja mogła pływać po rzekach oraz wzdłuż francuskiego wybrzeża.
Jest wyjątkowym świadectwem architektury morskiej późnego średniowiecza – podkreślają badacze.
Drewniane belki błyskawicznie niszczeją. Naukowcy polewają je regularnie wodą
Archeolodzy natrafili jednak na poważny problem. Belki dębowe, kasztanowe i sosnowe od tak dawna nie miały kontaktu z tlenem i światłem słonecznym, że zaczynają samoistnie pękać. Na południu Francji panują także obecnie bardzo wysokie temperatury.
W takich warunkach drewno, z którego zbudowana była łódź, zaczyna błyskawicznie niszczeć. Okazuje się jednak, że znaleziono na to tymczasowe rozwiązanie.
W celu ograniczenia degradacji wraku podlewamy go wodą co 30 minut – poinformował kierownik badań Laurent Grimbert.
Wydobyli na brzeg szczątki średniowiecznej łodzi. To drugi taki eksponat we Francji
Na ślady łodzi na pokrytym mułem dnie rzeki Garrone natrafiono po raz pierwszy w 2013 roku. Dopiero teraz jednak naukowcom udało się wydobyć szczątki na powierzchnię.
Po przeprowadzeniu wszystkich badań, wrak najprawdopodobniej zostanie zalany żywicą i trafi do muzeum. Badacze podkreślają, że to druga zachowana z tego okresu łódź we Francji. Pierwszy taki eksponat, znaleziony na rzece Charente, wciąż znajduje się pod wodą.
Obejrzyj także: Niespodzianka na dnie morza. Zwiedź wrak japońskiej łodzi podwodnej sprzed 80 lat