Według pomysłodawców, modlitwa ma odbyć się w intencji "o nawrócenie i opamiętanie prezydenta miasta, radnych, o niefinansowanie eugenicznej procedury in-vitro, a także za dzieci ginące i poddawane selekcji w tym procederze oraz za te zabijane podczas aborcji".
Jak podkreśla portal bielsko.info, podczas referendum w niedzielę, 16 kwietnia, bielszczanie mogli zadecydować w trzech ważnych dla miasta kwestiach.
Wśród nich było pytanie o finansowanie in vitro z budżetu miasta - 22 351 osób zagłosowało na "tak" (62,85 procent), a 13 211 osób było na "nie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawa nie jest jednak przesądzona, bowiem referendum nie uzyskało minimalnej wymaganej frekwencji - 30 procent. Mimo iż zabrakło tylko 2 tysiące głosów, to referendum nie może być wiążące.
Wszystko zależy teraz od prezydenta miasta, który od kilku dni znajduje się pod ostrą krytyków niewielkiej części mieszkańców.
Czytaj także: Pilny alert RCB. Chodzi o osiem województw
Nasze miasto jest miastem niewykorzystanego potencjału, zaniedbanym, pełno jest kamienic w centrum w stanie ruder i ruin, wiele jest dziurawych dróg (...) Są prawdziwe metody leczenia niepłodności, a nasze władze chcą »bawić się w Pana Boga«. - tłumaczy jeden z mieszkańców dla radiomaryja.pl.
Prezydent podejmie decyzję
Marsz został oficjalnie zgłoszony w Urzędzie Miejskim w Bielsku-Białej. Ma trwać w środę w godz. 19.00-20.30. Prezydent Jarosław Klimaszewski natomiast swoją decyzję ogłosić ma w najbliższy czwartek, podejmie ją po analizie wyników głosowania.
Czytaj także: 89-latek z Gdyni ustanowił właśnie nowy rekord Guinessa
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.