Sytuacja w Beskidach mogła zakończyć się tragicznie. W poniedziałek późnym wieczorem w czasie przewożenia karetką do szpitala 43-letni mężczyzna zaatakował ratownika medycznego i uciekł w pobliskie góry.
Policjanci z żywa podkreślają, że sytuacja była bardzo poważna bowiem, jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna cierpiał na zaburzenia zachowania.
To nie był koniec problemów, gdyż 43-latek ubrany nieadekwatnie do temperatury, a w nocy było bardzo zimno i intensywnie padał śnieg.
Akcja policji oraz straży
Natychmiast rozpoczęto poszukiwania, w których brali udział policjanci wraz z psem tropiącym, strażacy z PSP oraz strażacy ochotnicy z Kamesznicy, Milówki, Nieledwi oraz Zwardonia.
Dzięki zaangażowaniu i współdziałaniu wielu osób, mężczyzna został odnaleziony. Z objawami wyziębienia trafił pod opiekę lekarzy - potwierdziła asp. szt. Mirosława Piątek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.