Od ponad dwóch tygodni Gdynia zmaga się z narastającą liczbą przypadków wirusa ASF wśród dzików, zamieszkujących tamtejsze tereny. Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Gdyni wydał kolejne zarządzenie w sprawie odłowu dzików na terenie miasta Gdyni.
Według treści dokumentu, na terenie miasta Gdyni ma zostać przeprowadzony odłów, którego celem będzie uśmiercenie 80 sztuk dzików w terminie do dnia 31 maja 2024 roku. Tereny łowieckie zostaną wyłączone z odłowów. Od uśmierconych dzików pobrane zostaną próbki, które przejdą badania pod kątem obecności wirusa ASF.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
ASF wśród gdyńskich dzików. Jest reakcja weterynarii
W krótkim okresie czasu chcemy zredukować populację dzików, żeby zabezpieczyć przed rozprzestrzenianiem i rozniesieniem tego wirusa. Urząd Miasta Gdyni przeprowadził inwentaryzację populacji dzika w terenach miejskich, którego jest 80 sztuk dorosłych. To jedyna metoda, aby nie dopuścić do rozlania się ASF na teren całego miasta. Ponawiamy apel do mieszkańców, żeby jak najmniej spacerować po lesie, sytuacja jest bardzo groźna, jeżeli chodzi o ekonomię. Wirus nie jest groźny dla ludzi i zwierząt domowych, choruje na niego tylko trzoda chlewna i dzik. - podkreśla Piotr Jeliński, zastępca Powiatowego Lekarza Weterynarii w Gdyni w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim.
Miasto jednak uspokaja, że populacja pomimo znacznego odłowu nie zniknie z trójmiejskich lasów. W szybkim tempie zdoła się ona odrodzić, dzięki czemu ekosystem nie będzie w żaden sposób zagrożony.
Przypomnijmy, że od kilkunastu dni zamknięty jest również Trójmiejski Park Krajobrazowy w Gdyni. Decyzja o jego wyłączeniu z użytku ma pomóc w zatrzymaniu rozprzestrzeniania się tego niebezpiecznego dla dzików wirusa.