W specjalnym odcinku jeden z członków ekipy "Last Urbex" postanowił odwiedzić dom, który skrywa podobno mroczne tajemnice. Ekipa youtubowego kanału zainteresowała się właśnie tym obiektem po wielu zgłoszeniach od widzów, że w domu... straszy.
Horror w prawdziwym życiu?
Autor filmu nie zdradził, gdzie znajduje się tajemnicza nieruchomość. Po napisie na jednej ze ścian można jednak wywnioskować, że jest to Grabocin, czyli część Dąbrowy Górniczej. Wielki dom mógłby zostać z powodzeniem odremontowany i służyć jeszcze niejednemu pokoleniu, jednak nikt nie zechciał się tego podjąć.
Historia domu brzmi jak żywcem wyjęta z horroru. Według relacji lokalnej społeczności pierwszy właściciel miał popełnić tam samobójstwo, wieszając się w jednym z pokoi. Kolejni właściciele z kolei uciekli z domu "bo coś nie pozwalało im tam spokojnie mieszkać". Okoliczni mieszkańcy starają się trzymać od niego z daleka.
Tajemnicze odgłosy
Dom znajduje się w przerażającym stanie. Ze ścian odpada tynk, na podłodze leży gruz i zniszczone resztki starego wyposażenia. Już chwilę po przekroczeniu progu youtubera przeraziły dziwne dźwięki dochodzące z wnętrza budynku. Mężczyzna zapewnia, że nic co zarejestrowała jego kamera, nie zostało w żaden sposób wyreżyserowane.
Serce bije mi jak młot. Coś poruszyło tu jakimiś rzeczami. Zapewniam was, że nie ma tutaj nikogo. Teraz już sam mam pietra - mówi na nagraniu youtuber.
Czytaj także: Halloween jak z horroru. Mężczyzna zabił 13-latka
Po zwiedzeniu parteru przerażony atmosferą panującą w opuszczonym budynku vloger udał się na piętro, na które musiał wspiąć się po starym materacu, gdyż w domu brakuje schodów. Gdy zgasił na chwilę lampy, ponownie usłyszał niepokojące odgłosy dochodzące z dołu.
- Chyba zaczynam wierzyć tym ludziom - stwierdził youtuber. Kiedy szykował się już do opuszczenia obiektu, znowu go zmroziło. Dźwięki do złudzenia przypominające kroki powtórzyły się. To dla vlogera było już za wiele.
Znowu to słyszę. Ja już opuszczę ten dom, bo naprawdę mam jakieś niemiłe odczucia związane z tym miejscem i z całą historią, która się tu wydarzyła. Ja wiem że wyobraźnia płata figle, ale kiedy coś się słyszy, to jest się pewnym, że to było słychać, to nie były "przywidzenia" - powiedział, po czym oddalił się od "domu strachów".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.