Ciężko wyobrazić sobie mróz, który spowodował odwołanie lekcji w niektórych szkołach na Syberii. Niskie temperatury w tym regionie są normalnością, jednak wartości, które odnotowały niedawno termometry, spowodowały konieczność podjęcia przez władze poważnych kroków.
W niektórych miejscach na Syberii temperatura pokazały już nawet -50 stopni Celsjusza. Śmiertelnie niebezpieczny mróz poskutkował zamknięciem niektórych placówek oświaty. Zajęcia odwołano uczniom z dziesięciu wiosek w odległym rosyjskim regionie Jakucji. Panuje tam zasada mówiąca, że dzieci nie muszą chodzić do szkoły, jeśli słupki rtęci wskazują poniżej -45 stopni C.
Czytaj także: Julia Wieniawa się wściekła. "Oto tajemnica!"
Zabójczy mróz nie pokrzyżował planów niektórych dzieci na zabawę. W sieci pojawiło się nagranie z Ust-Aldansky, gdzie najmłodsi bawili się na placu zabaw pomimo 48-stopniowego mrozu. Lodowaty klimat najwidoczniej nie zrobił na nich wrażenia.