Walt Disney zgodził się zapłacić 43,3 mln dolarów oraz zatrudnić eksperta ds. płac po pozwie zbiorowym, w którym pracownice oskarżyły firmę o nierówne wynagradzanie kobiet – poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Według pozwu, około 9 tysięcy kobiet zatrudnionych w Disneyu przez osiem lat zarobiło łącznie o 150 mln dolarów mniej niż mężczyźni na równorzędnych stanowiskach. To nie pierwszy tego typu skandal w Disneyu, na temat którego z każdym miesiącem wychodzi coraz więcej doniesień o patologicznym podejściu do pracowników.
LaRonda Rasmussen, pierwsza pozywająca, odkryła pięć lat temu, że sześciu jej kolegów na podobnych stanowiskach otrzymuje znacznie wyższe pensje. Jeden z nich, mimo mniejszego doświadczenia, zarabiał o 20 tysięcy dolarów rocznie więcej niż ona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ogromny skandal w Disneyu
Do pozwu dołączały kolejne obecne i byłe pracownice firmy. Disney próbował zatrzymać postępowanie sądowe, a następnie kwestionował zarzuty oraz ustalenia zawarte w pozwie. Nie pomogło to jednak firmie w uniknięciu ogromnej kary i skandalu, który wybuchł wokół Disneya po nagłośnieniu tematu przez media.
Analiza danych płacowych Disneya od kwietnia 2015 r. do grudnia 2022 r. wykazała, że kobiety zarabiały średnio o około 2% mniej niż mężczyźni na tych samych stanowiskach.
W ramach ugody Disney nie tylko wypłaci odszkodowanie, ale także zatrudni niezależnego eksperta, który przeanalizuje politykę płacową firmy i zaproponuje zmiany mające na celu wyeliminowanie dyskryminacji płacowej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.