Pani Dorota wybrała się 10 lipca do jednej z Biedronek na warszawskich Bielanach przy ul. Goldoniego. Chciała skorzystać z promocji i kupić dania firmy BoboVita dla dziecka.
Ku mojemu zdumieniu danie z rybą było przeterminowane o ponad dwa miesiące. Na zakrętce widniała data 20 kwietnia 2024 r. Myślę, że to mogło stanowić ogromne zagrożenie dla zdrowia 8-miesięcznego maluszka - mówi w rozmowie z o2.pl.
Klientka poprosiła na rozmowę kierowniczkę sklepu, która miała przekazać pani Dorocie, że "w sumie nic się nie stało, bo takie rzeczy się zdarzają". Z relacji naszej rozmówczyni wynika, że kobieta szybko ucięła rozmowę. Dlaczego można było kupić produkt przeterminowany o ponad dwa miesiące? Postanowiliśmy zapytać o to centralę sieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kontrola odbywa się codziennie wieczorem"
Biuro prasowe Biedronki zapewnia, że "sieć opracowała szereg wewnętrznych procedur i zasad dotyczących bezpieczeństwa i jakości żywności".
Produkty znajdujące się w naszych placówkach są kontrolowane na kilku etapach zanim trafią na półkę sklepową. Według naszych procedur, kontrola terminów przydatności odbywa się codziennie wieczorem. Zdajemy sobie sprawę, że ze względu na skalę naszej działalności, mogą się zdarzać błędy ludzkie lub niedopatrzenia - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Michała Makowskiego, starszego menedżera sprzedaży.
Sieć przeprowadziła w markecie kontrolę. Okazało się, że był to jednorazowy przypadek i niedopatrzenie pracowników sklepu, którzy mieli sprawdzić datę ważności produktów. Obecnie w sprzedaży znajdują się jedynie dania z poprawnymi datami sprzedaży.
W związku z sytuacją przeprowadzimy dodatkowe szkolenia dla pracowników tego sklepu, a nadzór nad prawidłowością ich działań będzie podlegał częstszym kontrolom - deklaruje sieć.
Michał Makowski apeluje również do klientów o zgłaszanie obsłudze sklepu każdego przypadku zakupu produktu po terminie. W sytuacji, gdy to niemożliwe, można zgłosić się do Biura Obsługi Klientów, a jeśli klient dopiero po zakupie zorientował się, że produkt jest po terminie, "to po kontakcie z BOK reklamacja zostanie rozpatrzona zgodnie z oczekiwaniami klienta".
Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.