Śmierdzi na Bartodziejach, Bielawach, Zimnych Wodach czy Siernieczku. Mieszkańcy Bydgoszczy wieczorami muszą szczelnie zamykać okna, bo fetor wydobywający się z pobliskiego zakładu przetwórstwa odpadów komunalnych jest nie do zniesienia.
Problem pojawił się kilka lat temu. Stara hala należąca do spółki Remondis Bydgoszcz (odpowiadającej za odbiór i przetwórstwa odpadów komunalnych) przestała być szczelna. Gdy pracownicy wietrzyli halę, fetor rozprzestrzeniał się na całe miasto.
Najgorzej było w czasie opadów deszczu czy intensywnie wiejącego wiatru. Mieszkańcy podkreślają, że "nie dało się wtedy normalnie funkcjonować".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śmierdzi od wieczora, przez całą noc. Nie da się otworzyć okna, bo smród jest nie do zniesienia. Nie można normalnie żyć i funkcjonować. Najgorzej jest w upalne dni - tłumaczy pani Justyna, mieszkanka bydgoskich Bartodziejów.
Kobieta tłumaczy w rozmowie z o2.pl, że "w letnie i w wietrzne dni zbiera się od smrodu na wymioty". Śmieci bardzo utrudniają mieszkańcom życie. Najgorzej jest na Siernieczku, gdzie znajduje się zakład przetwórstwa odpadów.
Czytaj także: Zwrócił uwagę grupie młodzieży. Został brutalnie pobity
W 2022 roku mieszkańcy tej części Bydgoszczy wzięli sprawę w swoje ręce. Zaczęli protestować. Doszło nawet do blokady głównej ulicy miasta - Fordońskiej. Wywalczyli, że na miejscu starej hali pojawi się nowa, szczelna. Spółka Remondis zobowiązała się też do doraźnej walki z fetorem śmieci.
Wdrożyliśmy szereg rozwiązań minimalizujących oddziaływanie zakładu takich jak: uszczelnienie i wymiana kolektorów, czyszczenie rur napowietrzających kolektory, zmiany organizacyjne itp. Ograniczyliśmy także przyjmowanie zmieszanych odpadów komunalnych, które na czas trwania inwestycji trafiają do innych instalacji - mówi nam Piotr Tokarski, rzecznik prasowy firmy Remondis, Piotr Tokarski.
Nowa hala rozwiązaniem problemu? Mieszkańcy czekają
Po protestach spółka Remondis zdecydowała o rozebraniu starej hali i postawieniu nowej. Przedstawiciele Urzędu Miasta w Bydgoszczy twierdzą, że "mieszkańcy powinni być stale informowani o postępach prac nad nową halą".
Według naszej wiedzy inwestycja jest w trakcie realizacji, zakończenie robót spółka planuje w bieżącym roku a przedstawiciele osiedla Siernieczek są na bieżąco informowani o postępach prac - tłumaczy w rozmowie z o2.pl Marta Stachowiak, rzeczniczka prasowa Prezydenta Miasta.
Informację o spotkaniach potwierdza również Piotr Tokarski.
Jesteśmy w stałym kontakcie z przedstawicielami mieszkańców. Przy spółce funkcjonuje rada społeczna, która monitoruje realizację projektu. Ostatnie spotkanie z odbyło się z nimi 8 maja 2024 roku w siedzibie spółki - mówi nam rzecznik spółki.
Mieszkanka Bartodziejów czuje jednak żal. Uważa, że "być może lokatorzy z Siernieczka są informowani o postępach, ale do pozostałych bydgoszczan te nowiny nie dochodzą".
Czytaj także: Groźne zderzenie z łosiem. Kierowca jest ciężko ranny
Ja nic nie wiem o postępach prac. Pierwszy raz słyszę, że problem ma być rozwiązany. Nadal czuję smród - mówi nam pani Justyna.
Bydgoszczanka wskazuje, że fetor nie zmniejszył się, a w upalne dni jest nadal ciężki do zniesienia. Mówi nam, że problem miał się zmniejszyć po rozebraniu hali i stosowaniu środków neutralizujących zapachy śmieci.
Co z nową halą? Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że fetor powinien zniknąć w połowie września. To najpewniej wtedy uruchomiona zostanie nowa hala służąca do przetwórstwa odpadów komunalnych. Informacje te pośrednio potwierdzają przedstawiciele firmy Remondis.
We wrześniu 2024 roku planujemy uzyskać pozwolenie na użytkowanie zmodernizowanego obiektu. Wówczas, cały proces zagospodarowania odpadów, począwszy od ich rozładunku, przebiegał będzie w hermetycznych halach wyposażonych w systemy oczyszczania powietrza, co zapobiegać będzie wydostawaniu się zapachów na zewnątrz - wyjaśnia Tokarski.
Przedstawiciele Urzędu Miasta w Bydgoszczy poinformowali nas z kolei, że "raz na kwartał przez okres 1 roku po zrealizowaniu inwestycji Remondis musi organizować cykliczne spotkanie z mieszkańcami osiedla Siernieczek w celu weryfikacji skuteczności zastosowanych zabezpieczeń, mających na celu poprawę warunków życia mieszkańców".
Nowa hala jest już zrealizowana w dużym stopniu. Przedstawiciele Remondisu wymieniają prace, które zostaną wykonane w najbliższym czasie.
Budowa rozpoczęła się we wrześniu ubiegłego roku. Na terenie instalacji stoją już nowe hale. Prace przy wznoszeniu ich ścian i dachów zrealizowane są w ok. 80 proc. W najbliższym czasie wykonawca inwestycji skupi się na realizacji instalacji wodno-kanalizacyjnych, elektrycznych, przeciwpożarowych oraz montażu systemu wentylacji, odpylania i oczyszczania powietrza - wymienia Tokarski.
Rozmawiający z nami mieszkańcy do sprawy podchodzą nieufnie. Uważają, że "wielokrotnie obiecywano im już rozwiązanie problemu". Czekają natomiast na otwarcie hali z niecierpliwością. Mają nadzieję, że ich koszmar w końcu się zakończy.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl