Przerażona kobieta znalazła w ogrodzie ogromego pająka. Szybko udostępniłajego zdjęcia na grupie na Facebooku a post w ekspresowym tempie zrobił furorę w sieci.
Sue, z Queensland w Nowej Południowej Walii, znalazła pajęczaka po nocy ogromnych opadów.
Uwielbiam chrząszcze, owady patykowate, motyle, ćmy itp.… Czy ktoś może zidentyfikować przyczynę mojej bezsennej nocy? - napisała przerażona kobieta.
Czy to zje moje psy? (Martwię się, że mógł znaleźć mój zapasowy klucz!) - kontynuowała.
Użytkownicy Facebooka rozpoznali w pajęczaku samca tarantuli.
Są bardzo niebezpieczne dla psów, ale nie tak bardzo dla ludzi - pisał jeden z użytkowników.
Zdecydowanie wygląda jak australijska tarantula. Bardzo rzadko można ją spotkać więc pomyśl, że masz szczęście! - dodawał inny.
Dr Robert Raven, ekspert od pajęczaków z Queensland Museum, powiedział, że pająkiem był samiec Tarantuli z Północy (Australii - przyp.red.)
Często można je zobaczyć przy intensywnych opadach. Zazwyczaj pojawiają się w lecie. Samce wędrują w poszukiwaniu samic w kłodach, pod liśćmi i w ziemi - powiedział.
Chociaż zwykle pająki te nie są szkodliwe dla ludzi ale ich ukąszenie może powodować nudności i wymioty trwające od sześciu do ośmiu godzin. Ich jad może również okazać się śmiertelny dla psów.
Paczka z podobnymi pajęczakami została wysłana w listopadzie ubiegłego roku przez Polaka... na Filipiny.
Michał Krolicki, bo tak nazywał się nadawca przesyłki wysłał w niej parę butów marki Asics a w niej... 119 pająków. Na szczęście filipińskim celnikom udało się zatrzymać wysyłkę.