W wywiadzie z "Newsweekiem" prof. Jan Duda stwierdził, że homoseksualizm jest zaraźliwym zjawiskiem. Uargumentował swoje zdanie powołując się na badania:
Czytałem raport naukowy w 'Science Magazine' z badania na 500 tysiącach osób deklarujących skłonności nieheteronormatywne. Wyszło, że co najwyżej 8 do 25 procent z nich ma te skłonności z powodu odmienności genetycznych, a reszta to są albo uwarunkowania hormonalne, albo kulturowe - tłumaczył prof. Jan Duda.
Czytaj także: KRRiT przyjęła uchwałę. Jest decyzja ws. TVN24
Profesor Duda mówił najprawdopodobniej o badaniu, które ukazało się w "Science" z 30 sierpnia 2019 roku pt. "Duże badanie GWAS odsłania szczegóły genetycznej architektury zachowań seksualnych osób tej samej płci".
Te badania mówią tylko o udziale pewnych wskaźników genetycznych w analizowanej grupie - tłumaczy cytowany przez "Konkret24" prof. dr hab. Zbigniew Izdebski z Katedry Biomedycznych Podstaw Rozwoju i Seksuologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Prof. Izdebski zauważa przy tym, że analiza nie dowodzi istnieniu dominujących czynników genetycznych determinujących orientację seksualną. Ponadto przyjrzano się tylko niektórym genom, dlatego profesor zadaje pytanie: "Co z resztą?"
Portal Konkret24 o zdanie zapytał również prof. Michała Lwa-Starowicza. Zauważa on, że w badaniu chodziło o warianty genetyczne, które odpowiadały za "wariancje dotyczące nawiązywania kontaktów seksualnych z osobami tej samej płci".
Czytaj także: Skandaliczna okładka na Białorusi. Duda w roli głównej
To nie oznacza automatycznie, że za pozostałe odpowiadają czynniki hormonalne i społeczno-kulturowe. Nie uwzględniono również innych czynników, w tym epigenetyki czy immunologicznych - odpowiada.
Głos w sprawie zabrał również dr hab. Wojciech Dragan, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, kierownik Katedry Psychologii Różnic Indywidualnych na Wydziale Psychologii. Zwraca uwagę na to, że naukowcy odpowiadający za to badanie przeanalizowali polimorfizmy tylko jednego typu: polimorfizmy pojedynczego nukleotydu. Wytłumaczył więc, jak powinno rozumieć się wyniki tego projektu.
To nie jest zatem tak, jak mówi profesor Duda, że 8 do 25 procent osób nieheteronormatywnych odziedziczyło te skłonności z powodu odmienności genetycznych. Ustalono, że do 25 procent zmienności pod względem orientacji seksualnej zależy od polimorfizmów tego rodzaju - mówi dr hab. Wojciech Dragan dla "Konkret24".
Nie ma badań, które jednoznacznie wskazywałyby przyczyny orientacji seksualnej. Załóżmy przez chwilę, że uwarunkowania społeczno-kulturowe rzeczywiście mają duży wpływ na naszą orientację seksualną, a człowiek może ją sobie wybrać lub, jak mówi profesor Duda, "zarazić się homoseksualizmem". W takim razie jak to się ma do tego, że zdecydowana większość osób homoseksualnych wychowała się, wychowuje w rodzinach heteroseksualnych? Zachęcałbym również na przykład do wyobrażenia sobie prób "przerobienia" osoby heteroseksualnej na homoseksualną. Przecież większość osób na samą myśl odczułoby niechęć - mówi prof. Izdebski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.