Jak podaje New York Post, w trakcie kłótni Alika Suliafu nagle pobiegł do drugiego pokoju. Po chwili 31-latek wrócił do ojca, z którym cały czas się sprzeczał, ale trzymając broń.
Pomylił się przy zamawianiu z restauracji. Syn zaczął do niego strzelać
Alika Suliafu wycelował broń w kierunku ojca. Ten zaczął błagać 31-latka, aby do niego nie strzelał, jednak bezskutecznie. Starszy z mężczyzn zdołał uchylić się przed pociskiem, który przebił się przez ścianę sąsiedniego mieszkania i utknął w zmywarce do naczyń.
Przeczytaj także: Halloween jak z horroru. Mężczyzna zabił 13-latka
Po pierwszym strzale ojciec rzucił się na 31-latka, usiłując wyrwać mu broń. W trakcie szarpaniny Alika Suliafu oddał dwa przypadkowe strzały – tym razem pociski utknęły w podłodze mieszkania, które znajdowało się piętro wyżej.
Starszy z mężczyzn zdołał wysunąć z broni magazynek. Ostatecznie szarpanina między ojcem a synem trwała aż do przyjazdu policji.
Funkcjonariusze przychylili się do wersji przedstawionej przez ojca 31-latka. Za wiarygodnością starszego z mężczyzn miały świadczyć m.in. obrażenia, które pasowały do przedstawionego przez niego scenariusza wydarzeń.
Alika Suliafu trafił do aresztu bez prawa do wyjścia po uiszczeniu kaucji. 31-latkowi przedstawiono zarzuty usiłowania zabójstwa oraz bezprawnego użycia broni palnej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.