O 11-lecie Sarze Małeckiej-Trzaskoś zrobiło się głośno po próbie rozmowy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, który zwrócił jej uwagę, że "wolność słowa nie dotyczy dzieci". Z dziewczynką na sejmowych korytarzach chętnie rozmawiali m.in. Donald Tusk, Szymon Hołownia, czy Małgorzata Kidawa-Błońska.
Czytaj więcej: Nagrali Kaczyńskiego. "Wolność słowa nie jest dla dzieci"
Przed kilkoma dniami z TikToka zniknęło konto "Perspektywa Sary". Zgodnie z regulaminem platformy, dziewczynka nie mogła mieć własnego konta ze względu na wiek. Jak się okazuje, konto powróciło, a na profilu pojawiła się informacja, że konto prowadzą rodzice 11-latki.
Pojawiło się również oświadczenie, w którym Franciszek Małecki-Trzaskoś przekonuje, że córka nie ma dostępu do mediów społecznościowych, a wszystkie filmy pojawiają się za zgodą Sary.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rodzina nie zarabia na działalności Sary w Sejmie
Ojciec nastoletniej reporterki przekazuje portalowi, że dziewczynka "jest afatykiem, co wiąże się z nieprawidłowym rozwinięciem zdolności mówienia".
Ten Sejm to jest dla niej forma terapii logopedycznej – mówi tata Sary. – Na przestrzeni tego półrocza zauważyliśmy, nie tylko my jako rodzice, ale też i logopeda, ogromny postęp u córki. Sara wyrabia w sobie także pewność siebie, determinację, cierpliwość, zdolność do autoregulacji emocji – wylicza w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Franciszek Małecki-Trzaskoś.
- Proszę sobie wyobrazić, ile determinacji w sobie musi mieć Sara, żeby idąc, wchodząc po schodach, nawet czasem biegnąc obok polityka, wypowiedzieć pytanie, odkodować odpowiedź, zadać dodatkowe pytanie uzupełniające. To jest niezwykle skomplikowane – mówi portalowi ojciec Sary.
Małecki - Trzaskoś deklaruje, że rodzina nie osiąga przychodów w ramach prowadzenia konta. - Na naszej działalności nie zarabiamy nic. Ja nie mogę komercjalizować tej działalności, bo przekroczyłbym prawa wynikające z kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Nie wiem, jaką Sara zyska rozpoznawalność, ale wiem jedno. Jak będzie pełnoletnia, zrobi z tym, co zechce. Ja dziś nie mam potrzeby jej komercjalizować – komentuje Franciszek Małecki-Trzaskoś.
11-latka w Sejmie. Kancelaria postawiła warunek
Sara jest pod opieką redakcji IBOMA.media, zarejestrowanej w rejestrze czasopism przez redaktora naczelnego Mateusza Cieślaka, która bierze za nią pełną odpowiedzialność w rozumieniu prawa cywilnego i prawa karnego - mówi Franciszek Małecki-Trzaskoś w rozmowie z portalem "Wirtualne Media".
Kancelaria Sejmu postawiła przed rodziną warunek. W budynku musi towarzyszyć jej opiekun prawny, który niezależnie od Straży Marszałkowskiej będzie dbał o jej bezpieczeństwo. Ma taż przestrzegać wewnętrznych regulacji sejmowych. Dodatkowo, ma być co miesiąc jest weryfikowana.
Ojciec dziewczynki podkreśla, że Sara w Sejmie spędza kilka godzin realizując swoją pasję. Ponadto uczy się w szkole w Gdańsku.
W art 7. ustawy Prawo Prasowe czytamy "dziennikarzem jest osoba zajmująca się redagowaniem, tworzeniem lub przygotowywaniem materiałów prasowych, pozostająca w stosunku pracy z redakcją albo zajmująca się taką działalnością na rzecz i z upoważnienia redakcji". Tak więc Sara zajmuje się przygotowywaniem materiałów prasowych na rzecz i z upoważnienia redakcji. Sara nie pozostaje w stosunku pracy z kimkolwiek – przekazuje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Małecki-Trzaskoś.
Ojciec Sary podkreśla, że po rozpoczęciu prowadzenia konta, rodzinę kontrolowała kuratorka sądowa i pracownicy socjalni na prośbę szkoły. Kontrolerzy nie znaleźli uchybień w sposobie sprawowania pieczy rodzicielskiej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.