Przestępcy mieli określony schemat działania. Atakowali wyłącznie w pociągach dalekobieżnych PKP Intercity.
Najpierw upatrywali sobie osoby, które ich zdaniem mogły mieć przy sobie gotówkę. Stawiali głównie na cudzoziemców, licząc, że przestępstwo nie zostanie przez nich zgłoszone.
Perfidny proceder w pociągach
Następnie upijali swoje ofiary, a nierzadko do proponowanego im alkoholu dodawali środki chemiczne, w wyniku czego osoby po spożyciu podanego im napoju traciły przytomność. Wtedy oszuści zasadzali się na ich pieniądze i inne kosztowności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szefem zorganizowanej grupy przestępczej jest 32-letni Robert B. z Warszawy - szef Podkarpackiego Wydziału Prokuratury Krajowej w Rzeszowie poinformował PAP. W sprawie oskarżone zostały łącznie 24 osoby. Zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej otrzymało 7 osób.
Czytaj także: Złodzieje okradają mieszkania nawet, gdy jesteś w domu
Złodzieje mieli ułatwione zadanie, gdyż jak wynika z ustaleń Podkarpackiego Wydział Prokuratury Krajowej, który badał sprawę, współpracowali z nimi pracownicy kolei.
Oskarżeni niejednokrotnie zastraszali i grozili też funkcjonariuszom Straży Ochrony Kolei, załodze konduktorskiej danego pociągu lub ochroniarzom kolei w razie uniemożliwiania im dokonania przestępstw - prok. Rafał Teluk przekazał PAP.
Ponadto wręczali pieniądze w różnych kwotach ustalonym ochroniarzom kolei, konduktorom, kierownikom pociągów, aby ci wskazali podróżnych, którzy posiadają przy sobie znaczną ilość gotówki lub umożliwili im dokonanie przestępstw - dodał prokurator.
Czytaj także: To nie żart! Seryjny złodziej klocków Lego zatrzymany
Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do Sądu Okręgowego w Rzeszowie. Obsługa pociągów ma odpowiedzieć za współpracę z przestępcami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.