W środę zaobserwowano u wybrzeży Wielkiej Brytanii trzy okręty Floty Bałtyckiej Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej: Korolew, Mińsk i Kaliningrad. Podążały za nimi okręty Floty Północnej: Oleniegorskij Gorniak, Piotr Morgunow i Georgii Pubedunosets. Każdy z nich może przewozić nawet 25 transporterów opancerzonych.
Rosyjskie okręty desantowe u wybrzeża Wielkiej Brytani. Trudna sytuacja Ukrainy
Nie jest jasne, czy okręty desantowe wezmą udział w inwazji na Ukrainę. Kijów zaznacza jednak, że Rosja zgromadziła przy granicy 127 tys. żołnierzy. Zdaniem ukraińskiego ministerstwa obrony, Moskwa jest "w pełnej gotowości bojowej".
W raporcie określono sytuację Ukrainy jako "trudną". Dziennikarze CNN, którzy widzieli dokument, twierdzą, że Władimir Putin próbuje "podzielić i osłabić Unię Europejską i NATO" oraz "ograniczyć zdolności Stanów Zjednoczonych do obrony kontynentu europejskiego".
USA przekaże Ukrainie 200 mln dolarów pomocy wojskowej
Sekretarz stanu USA Anthony Blinken spotkał się w środę z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Ocenił, że Rosja może zaatakować Ukrainę "w bardzo krótkiej perspektywie czasowej".
Jednocześnie Blinken wezwał Putina do wybrania "ścieżki dyplomacji i dialogu" oraz "pokojowego rozwiązania zaistniałych różnic". Kilka godzin wcześniej administracja prezydenta USA Joe Bidena zapowiedziała, że zapewni Ukrainie dodatkowe 200 mln dolarów (ok. 800 mln zł) pomocy wojskowej "w obliczu rosyjskiej agresji".
Mam nadzieję, że uda nam się utrzymać ten konflikt na dyplomatycznej i pokojowej ścieżce, ale ostatecznie będzie to decyzja prezydenta Putina – ocenił Anthony Blinken.
Obejrzyj także: Eskalacja napięcia na granicy Rosji i Ukrainy. Relacja żołnierza z Donbasu
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.