Jak relacjonuje nasz dziennikarz Michał Gostkiewicz, sala w Bielefeld jest pełna, a na spotkanie z polską autorką przyszli zarówno starsi, jak i młodsi Niemcy.
Sala powitała Olgę Tokarczuk owacjami. Kiedy okazało się, że Tokarczuk od rana niewiele jadła, szybko zorganizowano wegetariańskie jedzenie.
- Wiem, że moje książki są nie dla każdego, więc nawet się nie poczułam specjalnie dotknięta tym, że minister nie jest w stanie ich dokończyć - polska laureatka literackiej Nagrody Nobla na gorąco opowiada Michałowi Gostkiewiczowi o swoich wrażeniach po decyzji Akademii Szwedzkiej. WP jako jedyna redakcja była w Niemczech na pierwszym spotkaniu noblistki z czytelnikami po przyznaniu jej nagrody.
Przed spotkaniem Olga Tokarczuk powiedziała dziennikarzom, że niedzielne wybory dają szansę na poprawę kondycji demokracji w Polsce.
- Ta nagroda idzie do Europy Centralnej, co jest nietypowe, wręcz niesamowite. Dla mnie, jako Polki, to pokazuje, że mimo wszystkich problemów z demokracją w moim kraju, wciąż mamy coś do powiedzenia światu - dodała.
- Chciałabym przekazać moim przyjaciołom, Polakom: zagłosujmy we właściwy sposób na demokrację - powiedziała Olga Tokarczuk w Bielefeld, gdzie zaproszono ją na wykład.
Olga Tokarczuk z literacką nagrodą Nobla
Olga Tokarczuk otrzymała literacką nagrodę Nobla. Książki publikowane przez pisarkę zyskały uznanie Akademii Szwedzkiej. Jury doceniło jej wyobraźnię skupioną wokół koncepcji człowieka osadzonego w czasie i narracyjny rozmach.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.