Popularna na Mykonos DJ-ka została zatrzymana w poniedziałek wraz z dwoma mężczyznami. Sprawa dotyczyła handlu narkotykami. Jak w czwartek podały greckie media, Oliwia S. wyszła już na wolność.
Według portalu flash.gr po zatrzymaniu doszło do 8-godzinnego "maratonu przeprosin", w trakcie którego Polka tłumaczyła się przed greckimi służbami. Oliwii S. nakazano wpłacenie kaucji wynoszącej 5 tys. euro i zwolniono z aresztu. Wiadomo też, co ją czeka w niedalekiej przyszłości. Jak informują greckie media, DJ-ka będzie musiała się stawić przed greckimi władzami konsularnymi w Warszawie.
Kariera Oliwii S. z pewnością teraz ucierpi. Jak ustaliło o2.pl, nie dojdzie do skutku m.in. występ Oliwii S. na "The X Festival", który co roku odbywa się w Twierdzy Łomża w miejscowości Piątnica Poduchowna (pow. łomżyński). - Odcinamy się od tego - przekazał w rozmowie z o2.pl organizator festiwalu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oliwia S. zatrzymana na Mykonos. Wraz z nią dwaj mężczyźni
Wraz z Oliwią S. zatrzymano dwóch mężczyzn: 40- i 37-latka. Grupa miała się zajmować handlem kokainą i innymi narkotykami na greckiej wyspie.
40-latek, który miał stać na czele grupy, koordynował sprzedaż narkotyków z domu, prowadząc komunikację z kupującymi za pośrednictwem aplikacji internetowych.
37-letni mężczyzna był z kolei odpowiedzialny za dostarczanie narkotyków osobiście w miejsce, gdzie znajdowali się kupujący. Udawał się tam na podstawie wysłanej przez klienta lokalizacji na mapie. Spotkania odbywały się w zatłoczonych miejscach, przed lokalami gastronomicznymi w nadmorskiej strefie Mykonos oraz w innych ruchliwych punktach w pobliżu miasta.
Przeczytaj również: Proboszcz zatrzymany przez policję. "Kuria wie i udaje"
W trakcie zatrzymania polska DJ-ka miała przy sobie swój telefon komórkowy, kwotę 100 euro, kartę bankową na swoje nazwisko oraz fiolkę zawierającą cztery kapsułki i dwie tabletki o nieznanym składzie chemicznym. Podczas przesłuchania wstępnego stwierdziła, że jest profesjonalną DJ-ką i gra muzykę na imprezach organizowanych w luksusowych rezydencjach i lokalach na Mykonos, a także zaprzeczyła, że znała działania swojego 40-letniego partnera.
"Menu" pełne narkotyków
Jak już informowaliśmy wcześniej, grupa miała mieć swoje specjalne "menu" - wzorowane na menu restauracyjne - które udostępniała klientom. Nietypowy cennika policja znalazła w mieszkaniu jednego z zatrzymanych.
Z "menu" wynika, że grupa oferowała wiele rodzajów narkotyków, od marihuany przez MDMA po kokainę. W "ofercie" dostępne były też leki psychotropowe, m.in. xanax.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.