W czwartek 20 maja policja w Olsztynie otrzymała bardzo niepokojące zgłoszenie. 16-miesięczna dziewczynka samotnie wyszła ze żłobka i spacerowała po chodniku. Zauważył ją dopiero pracownik myjni oddalonej o kilkaset metrów od placówki.
Dziecko samo wyszło ze żłobka
Zawiadomienie o zdarzeniu przyszło około godziny 10. Na miejsce natychmiast został wysłany patrol z Oddziału Prewencji Policji w Olsztynie. Funkcjonariusze otoczyli dziecko opieką. Przerażona dziewczynka była zdezorientowana i potrzebowała przewinięcia.
1,5 roczna dziewczynka została otoczona opieką przez funkcjonariuszkę. Policjantka dosłownie na poczekaniu zorganizowała chusteczki higieniczne oraz pieluszki, ponieważ dziewczynka wymagała przewinięcia. Gdy maleństwo poczuło się bezpiecznie i pierwsze emocje opadły, dziewczynka zasnęła na rękach policjantki - czytamy na stronie KMP Olsztyn.
W międzyczasie patrol starał się ustalić, skąd dziecko wzięło się na ulicy. W pierwszej kolejności funkcjonariusze udali się do pobliskiego żłobka. Opiekunki zajmujące się grupą dzieci na podwórku początkowo stanowczo zaprzeczyły, zmieniły jednak zdanie, gdy policjanci pokazali im zdjęcie dziewczynki.
Na miejsce przyjechali rodzice dziecka oraz karetka pogotowia. Dziewczynka z mamą pojechały do szpitala na obserwację. Policja ustala okoliczności oddalenia się dziecka ze żłobka.
Złożone zostało także zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa bezpośredniego narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia dziecka przez osoby sprawujące nad nim opiekę. Grozi za nie kara do 3 lat pozbawienia wolności.