W 2015 roku Międzyrządowy Zespół ONZ ds. Zmian Klimatu ostrzegł, że globalne ocieplenie postępuje za szybko i należy natychmiast przystąpić do działania. Ustalono, że trzeba powstrzymać wzrost temperatur do maksymalnie 2 stopni względem epoki przedprzemysłowej. W porozumieniu paryskim ustalono, że optymalną wartością będzie 1,5 stopnia.
Globalne ocieplenie postępuje za szybko
Okazuje się, że zalecenia ONZ są już dawno nieaktualne. W ciągu ostatnich kilku lat doszło do zmian, które spowodują ocieplenie klimatu aż o 2,7 stopnia.
Globalne ogrzewanie wpływa na każdy region na Ziemi, a wiele zmian staje się nieodwracalnych - ostrzegał wówczas sekretarz generalny ONZ António Guterres
Co się stanie jeśli nie powstrzymamy globalnego ocieplenia?
Jeśli nie powstrzymamy globalnego ocieplenia poziom wód się podniesie i zaleje wiele państw na całym świecie. Rada Klimatyczna wyliczyła, że w ciągu ostatnich lat poziom ten podniósł się już o 20 cm. Przy wzroście temperatur o 1,5 stopnia będzie to kolejne 48 cm, a przy 2 stopniach, aż 56 cm.
Czytaj także: Szef ONZ grzmi. "Jesteśmy na drodze do katastrofy"
Coraz częściej będą występowały susze i ulewne deszcze. Według Carbon Brief w ostatnich latach silne deszcze występują niemal 30 proc. częściej. Przy ociepleniu o 1,5 stopnia będzie to 50 proc., a przy 2 stopniach aż 70 proc. W niektórych rejonach świata wilgotność powietrza wzrośnie aż o 14 procent.
Globalne ocieplenie to także susze i brak dostępu do wody dla milionów ludzi. W niektórych regionach świata susze występują o 40 procent częściej niż w czasach przed rewolucją przemysłową. Przy ociepleniu o 1,5 stopnia będą występować dwa razy cześciej, a przy dwóch stopniach 2,4 raza częściej.
Ale susze, powodzie i wzrost poziomu wód to także straty materialne. To głód, brak plonów, dostępu do wody pitnej. Miliony ludzi na całym świecie straci swoje domy w wyniku podtopień lub osunięć się ziemi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.