Park Solankowy w Inowrocławiu to jedno z najpopularniejszych miejsc do rekreacji w tym mieście. Mieszkańcy zwracają jednak uwagę na sposób, w jaki wiele osób korzysta z tej atrakcji.
Czytaj także: Opalasz się na balkonie? Uważaj na sąsiada
Emocje - jak donosi "Gazeta Pomorska" - wzbudzają chociażby kąpiele w stawie położonym przy plaży w nowej części parku. Niektórzy decydują się na wejście do wody mimo obowiązującego zakazu. Co ciekawe, nie brak jednak głosów przeciwnych, sugerujących, że widok osób opalających się w parku nie jest niczym szkodliwym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z tego co pamiętam, są tam leżaki i od lat ludzie chodzili się tam opalać. Nie pamiętam natomiast, czy stał tam znak zakazu wchodzenia do wody. Co do bycia oburzonym - strój kąpielowy wam przeszkadza, ale już starsze panie i panowie rozebrani do bielizny przy tężniach albo muszli to już nie - pyta jedna z internautek.
Takie zachowanie może być jednak szkodliwe dla naszego zdrowia. Sanepid przestrzega bowiem, że w zbiornikach wodnych na terenie Parku Solankowego możemy znaleźć gronkowce czy bakterie Salmonelli.
Mieszkańcy narzekają na opalanie topless. Za to może czekać kara
Uwagę internautów zwraca także coraz częstszy widok kuracjuszy i mieszkańców, którzy korzystają z uroków parku w wyjątkowo skromnym odzieniu. Mężczyźni często chodzą bez koszulek, eksponując nagie torsy, a jeden z czytelników "Gazety Pomorskiej" donosi także o rezygnacji niektórych kobiet z podstawowego ubioru.
Czy za opalanie topless, np. w pobliżu monitorowanego przez kamery stawku w nowej części Solanek, grozi kara? Napotkałem ostatnio panią, która korzystała z kąpieli słonecznych bez górnej części stroju kąpielowego.
Choć opalanie się topless nie jest zabronione przez prawo, to warto korzystać z tej możliwości w specjalnie przeznaczonych do tego strefach czy na plażach nudystów. W innych wypadkach może zostać to uznane za nieobyczajny wybryk.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.