O sprawie poinformował portal gmanetwork.com. 2 kwietnia w Błagowieszczeńsku na wschodzie Rosji doszło do pożaru dachu szpitala, o którym zrobiło się głośno na cały świat. Wszystko za sprawą wyczynu lekarzy, którzy znajdowali się wewnątrz płonącej placówki.
Na miejsce pożaru przybyła straż pożarna. Strażacy niezwłocznie przystąpili do gaszenia płonącej placówki. Pomimo ewakuacji, pewna grupa ośmiu lekarzy i pielęgniarek postanowiła zostać wewnątrz płonącego budynku. Ich heroiczna decyzja była spowodowana faktem, że ci przeprowadzali operację na otwartym sercu. Pomimo warunków zagrażającym ich życiu postanowili dokończyć operowanie pacjenta. W akcji pomogli strażacy, którzy używali wentylatorów do odprowadzania dymu z sali operacyjnej i zapewnili zasilanie elektryczne.
Nic więcej nie mogliśmy zrobić. Musieliśmy uratować tę osobę. Zrobiliśmy wszystko na najwyższym poziomie - powiedział REN TV chirurg Valentin Filatov.
Historia pożaru szpitala zakończyła się szczęśliwie. Ministerstwo Ochrony Zdrowia Rosji poinformowało, że operacja przebiegła pomyślnie. Pacjent został przetransportowany do innej placówki. Gdy na dachu placówki wybuchł pożar pracownicy ewakuowali 128 osób.