Sąd Rejonowy Lublin-Zachód oprócz kary pozbawienia wolności w zawieszeniu nakazał 42-latkowi także pisemnie przeprosić muzułmankę z Niemiec. 42-latek ma również zapłacić jej 1,5 tyś. zł zadośćuczynienie - podaje kurierlubelski.pl. Mirosław P. ma na to miesiąc.
Mężczyzny nie było na sali sądowej. Wyrok nie jest prawomocny.
Sąd orzekając w tej sprawie, wziął pod uwagę fakt, że Mirosław P. przyznał się do winy i sam - w uzgodnieniu z prokuratorem - wnioskował o wydanie wyroku skazującego bez przeprowadzania procesu. Jak relacjonuje PAP, sędzia Marcin Mietlicki w uzasadnieniu orzeczenia uznał, że zaproponowana kara była adekwatna do winy i stopnia szkodliwości społecznej ataku na Demlę U.
Wcześniej w Niemczech - w ramach pomocy prawnej - przesłuchana została ofiara ataku, a także jej koleżanki i koledzy, którzy w czerwcu 2017 r. przyjechali do Polski. Był to wyjazd w ramach programu edukacyjnego dla niemieckiej młodzieży na temat Holocaustu.
"Nie znali języka"
Mężczyzna stanął przed sądem za nienawiść rasową, choć początkowo służby zignorowały zawiadomienie ws. oplucia jednej z uczestniczek wycieczki dzieci z rodzin muzułmańskich imigrantów z Berlina.
Jak ustaliła wówczas Wirtualna Polska, obcokrajowcy podczas spaceru ulicami Lublina byli obrażani i poniżani. W okolicach pl. Litewskiego do nastolatki w chuście na głowie podszedł mężczyzna i napluł jej w twarz. Policjanci, którzy byli w pobliżu zlekceważyli najpierw sygnały o napaści. Przełożeni wyjaśniali, że mundurowi nie znali języka angielskiego i stąd miało dojść do nieporozumienia.
Ostatecznie śledczy ustalili sprawcę napaści i postawili mu zarzut naruszenia nietykalności cielesnej Demly U. z powodu jej przynależności wyznaniowej. Grozi za to kara nawet trzech lat więzienia.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
