Potwierdzenie jest pokłosiem mocnej fali krytyki, po oświadczeniu Yoon Suk Yeol, w którym zasygnalizował możliwość wysłania broni bezpośrednio na Ukrainę.
W rozmowie z Reutersem Yoon Suk Yeol powiedział, że gdyby doszło do zakrojonego na szeroką skalę ataku na ukraińską ludność cywilną, masakry lub poważnego naruszenia praw wojennych przez Rosję, Korei Południowej trudno byłby poprzestać tylko i wyłącznie na pomocy humanitarnej lub wsparciu finansowym.
Te słowa prezydenta Korei Południowej zostały ostro skrytykowane przez rosyjskich urzędników, którzy stwierdzili, że "takie działania zdecydowanie zrujnowałyby stosunki rosyjsko-koreańskie".
Biuro prezydenta natychmiast wyjaśniło, że przywódca odniósł się jedynie do "hipotetycznej sytuacji". Wyjaśniło dziennikarzom, że "to, co zrobi Korea Południowa w przyszłości, będzie zależało od działań Rosji".
Czytaj więcej: Padły strzały ostrzegawcze. Korea Północna naruszyła granicę
Korea Południowa dostarcza broń do Polski
Południowokoreańskie firmy zaczęły wchodzić na światowy rynek broni, aby wypełnić lukę w tym zakresie. Według Ministerstwa Obrony Korei Południowej w ubiegłym roku eksport broni z tego kraju osiągnął rekordową wartość 17,3 mld dol., a Hanwha Aerospace odpowiada za ponad połowę zagranicznego eksportu broni.
Obecnie do Polski Korea Południowa eksportuje czołgi, myśliwce, haubice i wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet. We wtorek 6 grudnia 2022 r. w Gdyni zakończył się rozładunek pierwszych czołgów K2 i armatohaubic K9 dla Polski. Dostawa została zrealizowana w ramach kontraktów zbrojeniowych zawartych w tamtym roku.
Czytaj również: Korea Północna wystrzeliła testowe pociski. "To kontratak"
Na polskiej ziemi mamy 10 czołgów K2 i 24 haubice K9. Podkreślam, że to dopiero pierwsza partia sprzętu, który ma trafić do Polski. W przyszłym roku będą kolejne dostawy - powiedział wówczas Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej.
Hanwha Aerospace potrzebowało mniej niż pół roku, aby podpisać umowę eksportową i dostarczyć produkt do Polski. Jest to bezprecedensowa szybkość w podpisywaniu, jak i wykonywaniu kontraktu zbrojeniowego. Zazwyczaj taki proces trwa od czterech do pięciu lat. Dla firmy Hanwha było to największe zamówienie z zagranicy.
Wojna ukraińska wyczerpuje zapasy broni konwencjonalnej, takiej jak działa samobieżne i pociski, które są najczęściej używane w rzeczywistej wojnie. Ponieważ główne kraje produkujące broń, takie jak Stany Zjednoczone i Niemcy, zredukowały linie produkcyjne broni konwencjonalnej, zaspokojenie popytu zajmie lata, ale Korea Południowa była gotowa - powiedział Chae Woo-suk, prezes Koreańskiego Stowarzyszenia Przemysłu Obronnego ABC News.
Polska sprowadziła nową broń z Korei Południowej, aby się zbroić i pokryć niedobór po wsparciu Ukrainy - dodał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.