Doktor Craig Hershoff od lat zmaga się z problemami ze wzrokiem. Zdiagnozowano u niego dystrofię Fucha i w 2000 roku i prawie stracił wzrok. Otrzymał trzy przeszczepy rogówki w ciągu 10 lat. Soczewki twardorogówkowe to jedyny sposób, by doktor mógł widzieć.
Niestety z powodu podeszłego wieku, Hershoff miał problemy z samodzielnym wkładaniem soczewek. Do pewnego czasu w zakładaniu i wyjmowaniu ich pomagała mu żona. Niestety po jej śmierci sytuacja uległa pogorszeniu, z powodu straty ręce drżały mu jeszcze bardziej.
Hershoff zaczął opracowywać urządzenie, które mogłoby pomóc w wyjmowaniu i zakładaniu soczewek. Do tej pory niewielu zdawało sobie sprawę z tego, jak wielu osobom taka maszyna może pomóc. Tak powstało urządzenie Cliara Lens.
Urządzenie jest naprawdę proste i łatwe w obsłudze. Przy pomocy kamery pozwala dopasować soczewkę do oka, a gdy będzie ona gotowa do włożenia, maszyna za pomocą czujników delikatnie zbliża soczewkę do oka.
Czujniki są naprawdę dokładne. Kamera umieszczona w robocie również jest bardzo precyzyjna, dzięki czemu osoby z drżącymi dłońmi i problemem ze wzrokiem będą mogły dopasować soczewkę do powieki. Do tego urządzenie jest naprawdę niewielkie.
Robot Cliara Lens jest już na etapie badań klinicznych. Oznacza to, że najprawdopodobniej już niedługo zostanie wprowadzony do ogólnego użytku. Jego wynalazca, doktor Hershoff podkreśla, że zależy mu, aby urządzenie było jak najbardziej dostępne dla tych, którzy go naprawdę potrzebują.