Wynajem mieszkania wiąże się niekiedy z różnymi przygodami. Te mogą pojawić się zarówno ze strony właścicieli, jak i lokatorów. Na własnej skórze przekonała się o tym Tyisha Macleod. Nauczycielka z Kanady dokonała wstrząsającego odkrycia podczas przeglądania nagrań z kamer bezpieczeństwa umieszczonych wewnątrz zamieszkanego przez nią lokum.
Czytaj także: Grób Pawła Królikowskiego. Fani aktora poruszeni
24-latka przyłapała właściciela wynajmowanego mieszkania na gorącym uczynku. Mężczyzna nie miał pojęcia, że Macleod zainstalował kamery bezpieczeństwa w niektórych pomieszczeniach. Nieświadomy wynajmujący wszedł do pustego lokum i udał się do sypialni kobiety. Na nagraniu widać, jak pochyla się i ukrywa twarz w poszewce na poduszkę, prawdopodobnie wdychając zapach kobiety. Po jej odłożeniu sprawdza jeszcze kołdrę i wychodzi.
Niedługo później autorka pokazała kolejne nagranie z monitoringu. Widać na nim, jak właściciel rozmawia z koleżanką Macleod. Mężczyzna miał jej tłumaczyć, że był tam, aby nakarmić kota 24-latki. Kanadyjka podkreśliła jednak, że nie dała mu pozwolenia nawet na wejście do jej mieszkania, nie mówiąc już o sypialni. Po skonfrontowaniu właściciel tłumaczył, że w sypialni szukał jej kota.
Właściciel może ponieść surowe konsekwencje swojego zachowania. Macleod w drugim nagraniu wyjaśniła, że skontaktowała się już z policją i będzie wnosić wobec niego oskarżenia. 24-latka zapowiedziała również, że niezależnie od finału sprawy ma zamiar się przeprowadzić.
Czytaj także: Pierwszy raz od 20 lat. Niepokojące informacje z USA