Szczenię zniknęło z ogrodu. Melissa Dove i jej rodzina z miasta Gatlinburg w Tennessee przeżyła szok, kiedy w 2011 roku skradziono jej psa. Mała Oreo rasy siberian husky była w jej domu zaledwie kilka miesięcy, kiedy została skradziona.
Właściciele zawczasu wszczepili jej chip. Oreo nie było jednak w żadnym z bliższych i dalszych schronisk, złodzieje najprawdopodobniej wywieźli ją w odległe miejsce i sprzedali. Przez miesiące poszukiwań wiara w znalezienie psiaka stopniowo słabła.
W takiej sytuacji próbujesz zachować nadzieję jak najdłużej, ale po pewnym czasie przyzwyczajasz się do myśli, że już nie zobaczysz zwierzaka - przyznaje Melissa Dove.
Mieli tylko nadzieję, że znalazła kochający dom. Niespodziewanie po ośmiu latach do pani Dove zadzwonił policjant z sąsiedniego hrabstwa Knox z dobrymi wieściami. Zaskoczona kobieta dowiedziała się, że jej zguba błąkała się po ulicach Knoxville. Ktoś zaprowadził ją do najbliższego schroniska.
Dzięki temu, że była odpowiedzialną właścicielką, funkcjonariusze mogli odczytać dane z chipa i się z nią skontaktować - podkreślają policjanci.
Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.