Październikowa noc spadających gwiazd. Jak obserwować Orionidy?
Orionidy to drugi po Drakonidach deszcz meteorów, który pojawi się na październikowym niebie. To rój meteorów nadlatujących z konstelacji Oriona. Mkną za kometą Halleya z prędkością ok. 66 km na sekundę. Przy obserwacji liczy się więc refleks i szczęście. Aby uwiecznić je na zdjęciach, zastosuj dłuższe naświetlanie.
Czytaj także: Sezon na deszcze meteorów. Gdzie i kiedy je zobaczyć?
Deszcz meteorów jest aktywny i przelatuje nad naszymi głowami już jakiś czas, bo pomiędzy 26 września a 22 listopada. Najlepsze warunki do jego podziwiania przypadają jednak na trzeci tydzień października. W nocy z 21 na 22 października (z piątku na sobotę) czeka nas kulminacja roju.
Warto liczyć na bezchmurne niebo, ponieważ widok spadających meteorytów jest nad wyraz zjawiskowy. Dobra wiadomość jest taka, że spektaklu nie będzie zakłócał jasno świecący Księżyc. W pierwszej połowie tygodnia był na tyle jasny, że utrudniał oglądanie świetlnych rozbłysków. Obecnie jednak znajduje się w ostatniej kwadrze, a co noc jego sierp staje się coraz węższy. Sprzyja to obserwacjom astronomicznym, przypomina TVN Meteo.
Mimo to Orionidy, podobnie jak wszelkie inne roje meteorów, najlepiej obserwować w miejscach, w których nocne niebo jest ciemne i czyste. W mieście zjawisko może nie być widoczne jak na dłoni. Wszystko przez blask licznych miejskich świateł, który sprawia, że niebo nie jest wystarczająco czyste. Aby mieć jak najlepszy widok, warto prześledzić Polską mapę zanieczyszczenia świetlnego i znaleźć najbliższe miejsce, w którym spadające gwiazdy widać najwyraźniej.
Miłośnicy obserwowania nieba mogą się cieszyć, bo to nie koniec atrakcji. Inne efektowne widowisko pojawi się na jesiennym niebie we wtorek 25 października. Wówczas będziemy mogli zaobserwować częściowe zaćmienie Słońca.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.