Incydent miał miejsce 1 listopada u wybrzeży Portugalii, ok. 20 km na zachód od portu w Viana do Castelo. Elliott, Augustin, Roman i Corentin wybrali się w spokojny rejs. Nagle usłyszeli niespodziewany hałas w okolicach rufy.
Okazuje się, że do łodzi podpłynęła grupa od pięciu do siedmiu orek. Zwierzęta zaczęły uderzać i kąsać burty jachtu. W pewnym momencie rozerwały ster, a statek zaczął w szybkim tempie nabierać wody.
Czytaj także: Niesamowite odkrycie w Izraelu. Statek sprzed 1200 lat
Niecodzienny incydent z orkami. Uszkodziły statek i odpłynęły
Załoga statku wezwała na pomoc straż przybrzeżną. W tym czasie ssaki zaczęły wspólnie popychać jacht w kierunku otwartego oceanu.
Byłem akurat u steru. Nagle nastąpiło silne uderzenie. Orki nieustannie kąsać statek, aż puścił element kadłuba. Doprowadziło to do wlania się do środka wody i zatonięcia. Wszystko stało się w mniej niż 45 minut – relacjonuje kapitan Elliott Boyard w rozmowie z francuską telewizją TF1.
Media obiegło nagranie ukazujące całe zajście. Widać na nim ssaki atakujące statek. Kolejne ujęcie przedstawia jacht idący na dno.
Kiedy wzywaliśmy pomoc, orki ciągle atakowały statek. Ale zanim zdążyliśmy się ewakuować, już nie było ich w pobliżu – dodaje Elliott Boyard.
Czytaj także: 007 zatopiony. Smutny widok u wybrzeża greckiej wyspy
Zatonął jacht u wybrzeży Portugalii. Wszyscy zdążyli się ewakuować
Wszyscy czterej członkowie załogi wyszli z incydentu bez szwanku. Zostali uratowani przez szwedzką łódź przepływającą akurat w pobliżu. Wkrótce potem na miejsce przybył zespół poszukiwawczo-ratowniczy z portugalskiej Viana do Castelo. Zatopiony statek wypłynął 30 października z hiszpańskiego portu A Coruña.
Obejrzyj także: Rzadkie odkrycie w USA. Niezwykłe, co odsłonił niski poziom rzeki
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.