Oscar Pistorius dopuścił się zabójstwa 14 lutego 2013 roku w swoim domu w Pretorii z w Południowej Afryce. Jego ofiarą padła ówczesna partnerka, Reeva Steenkamp. Sam paraolimpijczyk – z powodu utraty obu nóg biegał na protezach – tłumaczył, że omyłkowo wziął kobietę za włamywacza i dlatego do niej strzelał.
Oscar Pistorius wyjdzie na wolność?
Mimo wielokrotnego składania apelacji w 2017 roku Oscar Pistorius ostatecznie usłyszał wyrok 13 lat pozbawienia wolności za zabójstwo. Jednak jak podaje portal MSN pojawiła się możliwość, że paraolimpijczyk opuści więzienie zaledwie 10 lat od dokonanej zbrodni.
Przeczytaj także: Były uczestnik amerykańskiego reality show oskarżony o zabójstwo żony
Obecnie Oscar Pistorius odsiaduje karę w zakładzie karnym Atteridgeville w Pretorii. Jeśli jednak jego podanie o zwolnienie warunkowe zostanie rozpatrzone pozytywnie, paraolimpijczyk opuści mury więzienia nawet już w piątek 31 marca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Ciało 23-latki w piwnicy miliardera. Wykorzystuje rodzinne wpływy, by uniknąć kary
Wśród osób, które sprzeciwiają się zwolnieniu Oscara Pistoriusa, są między innymi rodzice zastrzelonej przez niego modelki. Barry i June Steenkamp zadeklarowali nawet, że są gotowi przedstawić swoje argumenty przed członkami komisją ds. zwolnień warunkowych. Może okazać się to gwoździem do trumny paraolimpijczyka, ponieważ zdanie krewnych ofiary stanowi jeden z ważnych czynników przy rozpatrywaniu podania o zwolnienie warunkowe.
Przeczytaj także: Nagrał go monitoring. 44-letni polski lekarz aresztowany w USA
Do ewentualnej konfrontacji dojdzie w trakcie przesłuchania Oscara Pistoriusa. 36-letni dziś paraolimpijczyk miał być wzorowym więźniem, co jednak nie przekonuje rodziców zabitej przez niego modelki, że warto dać mu drugą szansę.
On jest mordercą. Powinien pozostać w więzieniu – oświadczył stanowczo Barry Steenkamp w trakcie wywiadu dla "Daily Mail".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.